Poszukiwania ciała
Wczoraj poszukiwano jego ciała.
Na oczach najbliższych
Do tragicznego zdarzenia doszło w Kokocku (gmina Unisław) w czwartek około godz. 18.
- Z informacji przedstawionych przez brata mężczyzny, który utonął wynika, że Bogdan Z., będąc już pod wpływem alkoholu, zapowiedział, że przepłynie Wisłę - mówi Andrzej Szczepański, p.o. rzecznika Komendy Powiatowej Policji w Chełmnie. - Próbował go powstrzymać, ale ten uparł się, że chce odwiedzić rodzinę mieszkającą po drugiej stronie rzeki. Wskoczył i utonął na oczach najbliższych.
Po otrzymaniu zgłoszenia strażacy z chełmińskiej PSP wypłynęli dwoma pontonami na rzekę, by szukać topielca. Niestety, przed zmierzchem nie udało się go znaleźć.
- Wczoraj poszukiwania wznowiono, spędziliśmy w miejscu tragedii, kilka godzin - mówi Hieronim Saran, rzecznik prasowy PSP w Chełmnie. - Do Kokocka przyjechała też Grupa Ratownictwa Wodno-Nurkowego z Bydgoszczy, która dokładnie przeszukała dno.
Poszukiwania nie dały efektu.
- Doświadczeni nurkowie sprawdzili wyznaczone miejsce metr po metrze, ale nie udało się odnaleźć ciała - dodaje Saran. - Zarzuciliśmy kotwice, rybacką sieć, jednak i te działania nie przyniosły skutku. Trzeba poczekać kilka dni, może ciało wypłynie. W poniedziałek druhowie z Kokocka sprawdzą brzegi Wisły.
Lekarze ostrzegają, że kąpiel po alkoholu może skończyć się tragicznie, ale osoby z promilami w organizmie o tym zapominają.
- Po alkoholu człowiek często nie wie, co czyni - mówi Mariola Burc, lekarz specjalista chorób wewnętrznych. - Alkohol pozbawia ludzi rozumu, tracą wrodzoną ostrożność i zachowują się brawurowo. Mężczyzna, który utonął chciał podobno pokazać rodzinie, że przepłynie Wisłę. Wątpię, że tak nielogicznie zachowałby się, gdyby był trzeźwy.
Więcej ofiar
W wakacje w jeziorach powiatu inowrocławskiego utonęły trzy osoby. Najbardziej niebezpiecznym miejscem okazała się Mietlica nad Gopłem. Pierwsza osoba utonęła tu w połowie lipca. Był to 52-letni mieszkaniec wsi. Ciało zostało znalezione przy pomoście.
Drugi mężczyzna przyjechał do Mietlicy z Radziejowa. 32-latek na brzegu pozostawił rzeczy osobiste, plecak i ręcznik i wszedł do wody. Jego ciało zostało odnalezione dopiero po tygodniu poszukiwań. Wypłynął przy trzcinie, 10 metrów od brzegu.
Ostatni przypadek utonięcia zanotowano 26 sierpnia, również w gminie Kruszwica. Tym razem 52-letnia mieszkanka miejscowości Głębokie utonęła w wiejskim stawie. - Wstępnie lekarz wykluczył udział osób trzecich. Jednakże prokurator polecił zabezpieczyć ciało w prosektorium szpitala celem przeprowadzenia oględzin zwłok, które pozwolą ustalić okoliczności i przyczyny tego tragicznego zdarzenia - tłumaczy Joanna Wrzesińska, rzecznik prasowy inowrocławskiej policji.
W sumie w regionie utonęło w wakacje 16 osób. Co najmniej w trzech przypadkach winny na pewno był alkohol. W niektórych sprawach toczą się jeszcze śledztwa.