W sobotni wieczór brodnicki dyżurny otrzymał niepokojące zgłoszenie od mieszkanki Brodnicy, która oznajmiła dyżurnemu, że jej przyjaciel zatelefonował do niej, aby się pożegnać.
- Kobieta poinformowała, że jedzie już do jego mieszkania i będzie czekała tam na policjantów - podaje mł. asp. Agnieszka Łukaszewska, oficer prasowa KPP Brodnica. - Dyżurny natychmiast wysłał funkcjonariuszy pod podany adres.
Wspólnie z przyjaciółką mężczyzny policjanci weszli do mieszkania, w którym przebywał desperat.
- Zastali tam przerażający widok. Jeden z funkcjonariuszy odciął sznurek, na którym wisiał mężczyzna, drugi - wezwał na miejsce karetkę pogotowia. Zanim jednak na miejsce dotarła załoga karetki policjanci sami podjęli reanimację - relacjonuje Łukaszewska. - Szybka i sprawna reakcja sierż. sztab. Wojciecha Krawitowskiego i jego kolegi z patrolu st.sierż. Wojciecha Silkowskiego, pozwoliła na przywrócenie czynności życiowych niedoszłemu samobójcy. Mężczyzna trafił pod opiekę lekarzy.
Czytaj e-wydanie »