Niedawno pisaliśmy o niewykorzystanych urlopach burmistrzów Brodnicy, Nowego Miasta Lubawskiego, Jabłonowa Pomorskiego i Górzna. Gospodarze przekonują, że ich obecność jest niezbędna.
Tymczasem przedsiębiorcy, z którymi rozmawialiśmy nie mają kłopotów z wybieraniem przysługującego urlopu.
- Dobrze zorganizowana firma zarządza się sama - przekonuje Jan Wojciechowski, szef Rejonu Energetycznego koncernu Energa w Brodnicy.
- Mam jeszcze dwadzieścia dni do wykorzystania. Od poniedziałku idę na dwa tygodnie urlopu - informuje. Nie obawia się zostawiać firmy i opowiada anegdotę.
- W jednej firmie dyrektorzy pięciu oddziałów poszli na urlop. Po powrocie w pierwszej panował rozgardiasz, a w pozostałych czterech wszystko działało bez zarzutu. Dyrektor pierwszego oddziału poszedł do przełożonych i wychwalał się, że bez niego firma nie może funkcjonować. Dostał wypowiedzenie, bo to świadczyło o złej organizacji pracy - opowiada Jan Wojciechowski.
Podobnego zdania jest Marian Behrendt, właściciel dużej firmy w Brodnicy. - Mam już wybrany cały urlop, właśnie wróciłem z Łeby - mówi. - Od kilku lat nie mam problemów z wybieraniem urlopu, bo pracownicy doskonale wiedzą co mają robić - zapewnia przedsiębiorca.
- Zawsze biorę tydzień urlopu latem i tydzień zimą, a pozostałe dni pojedynczo.końca marca zawsze mam wybrane wszystkie dni - mówi Marek Hildebrandt, właściciel sieci sklepów. - W czasie mojej nieobecności kierownicy radzą sobie znakomicie. Wyniki są czasem nawet lepsze, bo wówczas bardziej się starają. Zatrudniam ponad stu pracowników i również im umożliwiam wykorzystanie ulropów w wakacje. Na ten czas zatrudniam uczniów i studentów. Możliwość wykorzystania urlopu to kwestia dobrego zarządzania firmą - mówi przedsiębiorca. - Kiedy trzy lata temu przejmowałem zakład w Mileszewach było tam zatrudnionych stu pracowników, którzy nie byli w stanie wykorzystać urlopów. Obecnie zatrudniam osiemdziesięciu i wszyscy wykorzystują urlopy w terminach. Zresztą kontroluje to inspekcja pracy - kwituje Marek Hildebrandt.
Także Krzysztof Ornowski, szef firmy z Montowa, nie obawia się zostawiać swoich pracowników, gdy wyjeżdża na urlop. - Radzą sobie - przyznaje.
Trudno mu jednak wyjeżdżać na wczasy. - Jest dużo pracy, zwyczajnie brakuje czasu - mówi.