Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uroczysko nad Fordonem

[email protected]
Uroczysko Prodnia i najbliższa okolica zaskakują dzikością krajobrazu. Wędrówka po nadwiślańskich stokach i jarach to sama przyjemność.
Uroczysko Prodnia i najbliższa okolica zaskakują dzikością krajobrazu. Wędrówka po nadwiślańskich stokach i jarach to sama przyjemność.
Zdziwi się ten, kto szukając atrakcji turystycznych z dala od domu, nagle dowiaduje się, że Prodnia jest tuż - o rzut kamieniem.
Uroczysko Prodnia i najbliższa okolica zaskakują dzikością krajobrazu. Wędrówka po nadwiślańskich stokach i jarach to sama przyjemność.
Uroczysko Prodnia i najbliższa okolica zaskakują dzikością krajobrazu. Wędrówka po nadwiślańskich stokach i jarach to sama przyjemność.

Uroczysko Prodnia i najbliższa okolica zaskakują dzikością krajobrazu. Wędrówka po nadwiślańskich stokach i jarach to sama przyjemność.

Mowa o mieszkańcach bydgoskiego Fordonu.

Wkraczamy w tajemniczy świat nadwiślańskich parowów, w gęstwinę krzaków tarniny i głogu, na ścieżki usłane kobiercami liści klonu. To uroczysko Prodnia, okryte o poranku cienkim woalem mgły, malowane wszystkimi barwami jesieni.

Tak uroczych miejsc jest w okolicach wielkich i mniejszych miast Kujaw i Pomorza sporo. Trzeba się tylko rozejrzeć, przewertować przewodniki, a może do grupy turystów przystać.

Sześć pór roku

Ten ostatni wariant wybrali uczestnicy niedzielnej wycieczki zorganizowanej przez Koło Turystyczne "Fordon" działające przy Regionalnym Oddziale PTTK "Szlak Brdy" w Bydgoszczy. Piechurów poprowadził Józef Kruszczyński.

Koło "Fordon" organizuje cykliczne wycieczki pod nazwą "Sześć Pór Roku w Uroczysku Prodnia". Ta była oczywiście jesienna. Następna odbędzie się zimą.
Ruszamy z pętli autobusowej na osiedlu Tatrzańskim, by pomiędzy blokami i domkami jednorodzinnymi dojść do ul. Sądeckiej. Tam, obok stadniny koni, wystarczy przejść szosą kilkaset metrów i skręcić w prawo - w pierwszą śródleśną drożynę. Wiedzie w górę piaszczystym parowem

- Takich parowów, niezwykłych, tajemniczych, jest tu mnóstwo - wyjaśnia nasz przewodnik.

Na krawędzi

Wdrapujemy się przecież na wzgórza stanowiące krawędź dwóch fantastycznych tworów geologicznych: Pradoliny Toruńsko- Eberswaldzkiej i Doliny Dolnej Wisły.
Tą pierwszą Prawisła płynęła przed ponad 12 tysiącami lat (u schyłku ostatniego zlodowacenia) na zachód. Ta druga ukształtowała się nieco później, gdy stopniał lodowy korek pomiędzy współczesnym Fordonem a Ostromeckiem - tak Wisła pomknęła na północ. Obraz dalekiej przeszłości zaklęty jest w tych wzgórzach, jarach, a przede wszystkim w widocznych ze wzgórz dolinach.

Krajobraz chroniony

Członkowie i sympatycy Koła Turystycznego "Fordon" w uroczysku Prodnia. Najmłodszą uczestniczką była 8-letnia Marcelina Frymark (na pierwszym planie). Prodnia to przykład, że tak piękne miejsca ukryte są niekiedy w bezpośredniej bliskości wielkich miast. Trzeba tylko o tym wiedzieć.

Dla ochrony tego działa natury utworzono Zespół Parków Krajobrazowych Chełmińskiego i Nad-wiślańskiego z siedzibą w Świeciu.
Zespół parków sięga na północy za Nowe, na południu zaś wcina się klinem na wzgórzach fordońskich i myślęcińskich aż po północno-zachodnią dzielnicę Bydgoszczy - Piaski.

W tajemniczym sadzie

Do swego sadu na skraju uroczyska zaprasza nas pani Grażyna. Soczystymi jabłkami i gruszkami pozwala się raczyć. A sad w jednym z jarów ukryty, aurą jakiejś niezdefiniowanej niezwykłości okryty. Pani Grażyna jest w nim zakochana, tak jak w najbliższej okolicy.

- W przyszłości w moim domu chcę urządzić tanie kwatery agroturystyczne - mówi gościnna właścicielka sadu. - Będą do mnie mogli zachodzić turyści piesi i zajeżdżać rowerzyści, którzy poznają uroki nadwiślańskich szlaków. Chciałabym też organizować u siebie plenery artystyczne, bo tereny są piękne.

Pani Grażyna ubolewa tylko, że myśliwi wytrzebili tutejszą zwierzynę. Jak twierdzi, strzelają nawet do osobników schodzących do wodopojów przy strumieniach. Osobnym problemem są motocykliści szalejący na swych crossowych maszynach.
Tylko dla traperów
Z ogrodu wdrapujemy się na szczyt wysoczyzny, by marszem przez pola ku północy dojść do uroczyska Prodnia.

Nie jest to wszakże droga dla wszystkich. Szlaku tu nie ma, ni znaków. Oznakowanie (tablice informacyjne) znajdziecie od strony Jarużyna i w pobliżu szosy Fordon - Strzelce Dolne.

Z tej perspektywy (od szosy) ten zielony zakątek wygląda jak wielka litera "Y". Wyrzeźbiły ją na zboczu Doliny Dolnej Wisły bystre strumienie. Dziś już wody w nich niewiele, cichutko szemrze w wąwozach. Ale te (wąwozy właśnie) wyjątkowo głębokie, o stromych stokach.

Nam przyjdzie zwiedzić najpierw mało znane, prawe skrzydło uroczyska (patrząc z góry). Ścieżka bardziej przez zwierzęta niż ludzi deptana, do wody w gęstwinie zieleni przecież prowadzi.

Tam, gdzie strumienie szemrzą lub woda wypływa nieśmiało ze zboczy, skrzyp zawsze zielony się pojawia, pola całe w posiadanie bierze.

- Wczesną zimą, gdy pierwszy śnieg pojawia się w Prodni, zielony skrzyp niczym bambus sterczy ponad białą kołderką. Widok jest fantastyczny, bo wszystko inne wokół jest białe - wyjaśnia Tadeusz Frymark, wiceprezes Regionalnego Oddziału PTTK "Szlak Brdy", który wraz z 8-letnią córką Marceliną uczestniczy w wycieczce.

Schodzimy na samo dno uroczyska, gdzie do podstawy owej litery "Y" zbiegają się dwa strumienie (w pionie jest ponad 60 m). To już przy szosie Bydgoszcz - Strzelce Dolne.

Teraz w górę wzdłuż drugiego strumienia. Ścieżka jest wyraźniejsza, znacznie łatwiejszą drogę zapowiada. Ale i tu wędrówka górską przygodę na szlaku przypomina, a i obdarować turystę owocami tarniny potrafi. Widoki nawet w owej gęstwinie zieleni zachwycają, jednak są niczym w zderzeniu z tym, co czeka nas po wejściu na sam szczyt.

Dojazd
Najlepszą komunikację zapewniają autobusy miejskie dojeżdżające do pętli osiedle Tatrzańskie. Z dworca głównego PKP jedzie tam autobus linii 93, z Błonia - 69, z pętli przy ul. Wyścigowej 72 i 74, zaś ze starego Fordonu - 81. W pobliżu przystanku autobusowego na Tatrzańskim można zaparkować samochód osobowy. Kto natomiast chciałby maksymalnie ułatwić sobie zadanie, może jechać autem bezpośrednio do Jarużyna, skąd tylko kilka kroków do Prodni. Wyjeżdżając z Fordonu ulicą Wyzwolenia w kierunku Strzelc Dolnych, należy skręci w lewo - w ul. Sądecką. Tą dojedzie się bezpośrednio do Jarużyna. Na rozstaju dróg przy figurze Chrystusa należy skręci w prawo. Drogę wskaże znak.

Maksymalne zwężenie
Teraz dopiero czeluść prawdziwa u stóp piechura się rozwiera. Ale wzrok może sięgnąć dalej - hen po przeciwległy brzeg doliny Wisły, gdzieś po osady Pień i Rafa.
Piszę "gdzieś", bo lekka mgła spowija Wisłę, stąd zarys drugiego brzegu niewyraźny. Co by jednak nie mówić, kolory jesieni aż biją w oczy, na kolana niemal rzucając.

Ach, gdybyż słońce rozprawiło się z mglistą zasłoną? - wypada westchnąć.
Bo przecież widok byłby prawdziwie zniewalający - tu przecież brzegi Doliny Dolnej Wisły zbliżają się na zaledwie 2,5 km. To najwęższe miejsce w całej dolinie o długości 120 km od Fordonu po Gniew. Za Strzelcami dolina stopniowo rozszerza się, by pomiędzy Grabowem a Unisławiem (Basen Unisławski) osiągnąć 8-9 km. Cóż, rozmarzyć się można. Czas jednak wracać do nowego Fordonu - przez Jarużyn, potem leśnymi traktami i ulicami Alpejską, Bieszczadzką. A to już prosta droga.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska