Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uroczystość nadania tytułu doktora honoris causa prezydentowi Komorowskiemu to kompromitacja?

(my)
Roman Jasiakiewicz o uroczystości nadania tytułu doktora honoris causa prezydentowi Komorowskiego: - To była kompromitacja!
Roman Jasiakiewicz o uroczystości nadania tytułu doktora honoris causa prezydentowi Komorowskiego: - To była kompromitacja! Jarosław Pruss
- Kompromitacją jest wyciąganie drobnych niedociągnięć, a nie organizacja uroczystości nadania doktora honoris causa dla prezydenta Komorowskiego - mówi jeden z jej uczestników.

Wracamy do sprawy listu, który przewodniczący Rady Miasta przesłał do prof. Janusza Ostoi-Zagórskiego, rektora Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego.

Przypomnijmy, że Roman Jasiakiewicz ostro skrytykował organizację uroczystości nadania tutułu doktora honoris causa prezydentowi Bronisławowi Komorowskiemu. Oto fragmenty jego listu:
"(...) drżeliśmy na myśl, ile jeszcze gaf i nietaktów zostanie przez Pana popełnionych. (...) nieadekwatny do sytuacji luz, nieprzygotowanie, a nade wszystko brak Pańskich starań o zbudowanie należytej atmosfery (...), pytali mnie także, w jakim języku Pan Rektor przemawia... (...) To była kompromitacja (...) Nie udźwignął Pan obowiązków gospodarza uroczystości. (...) Jeżeli Prezydent Rzeczypospolitej miał zobaczyć, jak wygląda prowincja, to znalazł ją, za Pana przyczyną (...)".

Czytaj również: Przewodniczący bydgoskiej rady o uroczystości z udziałem prezydenta Komorowskiego: - To była kompromitacja!

W rozmowie z "Pomorską" Roman Jasiakiewicz tłumaczył, że chodziło o pominięcie ważnych gości, bełkotliwą mowę rektora, plastikowe kubki na stołach, brak zainteresowania pierwszą damą. - To nie tylko moje zdanie, ale i kilkudziesięciu innych osób. Jedna z pań nawet się popłakała, widząc tę porażkę - dodaje przewodniczący.

Ale nie wszyscy uczestnicy uroczystości mają o niej złe zdanie. - Wszystko przebiegło sprawnie. Zostaliśmy zaproszeni z dużym wyprzedzeniem, więc kontrola osobista się nie opóźniła. Były też pokoje do przebrania się, skorzystania z napojów - mówi jeden z gości.

Zobacz także: Prezydent Bronisław Komorowski doktorem honoris causa bydgoskiego UKW [zdjęcia]

Jak tłumaczy nasz rozmówca, dobrze się stało, że rektor przywitał polityków "hurtem". - Wyczytywanie wszystkich zajełoby masę czasu, a z tego co wiem, uczelnia była poproszona o to, żeby wszystko maksymalnie usprawnić. Na samym przyjęciu byłem chwilę, ale było to po prostu spotkanie, na którym można było porozmawiać, a nie się najeść. Myślę, że dopiero publiczne roztrząsanie i wyciąganie niedociągnięć zrobiło z tego wydarzenia skandal - kończy uczestnik uroczystości.

Rektor nie komentuje listu przewodniczącego, ale Piotr Kwiatkowski, rzecznik uczelni podkreśla, że kancelaria prezydenta podziękowała uczelni za doskonałą organizację.

Zobacz: Bronisław Komorowski odebrał dyplom na UKW [zdjęcia]

O opinię poprosiliśmy też prezydenta Rafała Bruskiego. Poprosił nas o czas na przeanalizowanie faktów.

Wiadomości z Bydgoszczy

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska