Uroczystości z głośnym protestem w tle

Galą w Filharmonii Pomorskiej w Bydgoszczy zakończyły się w sobotę obchody 32. rocznicy "Bydgoskiego Marca 1981". Oprócz uczestników tamtych wydarzeń i rzeszy działaczy pierwszej "S", udział wzięli przedstawiciele władz wszystkich szczebli.

Przeczytaj także:Marzec 1981. Kto rozpoznaje się na tych zdjęciach?

Wśród oficjalnych gości był m. in. marszałek senatu Bogdan Borusewicz i ministrowie: spraw zagranicznych Radosław Sikorski oraz urzędu ds. kombatantów Jan Stanisław Ciechanowski.
Senator Jan Rulewski, jeden z organizatorów tegorocznych obchodów przypomniał, że w marcu 1981 r. "postulaty rolników były oczywiste".

- Przywrócenie własności i autentycznego samorządu gospodarczego, własnej reprezentacji związkowej. Ale władza komunistyczna powiedziała "nie" i "niet". Poszliśmy na sesję zaproszeni, z nadzieją na dialog - wspominał.

Zgodnie z zapowiedzią obchody dedykowane były młodemu pokoleniu. Dlatego podczas uroczystości senator Rulewski dokonał symbolicznego przekazania pałeczki młodym, mówiąc, że "ta sesja jeszcze trwa".

Urząd Marszałkowski wysłał zaproszenia na galę do 200 szkół w regionie. Tylko kilka skorzystało. Wśród najmłodszych gości byli m.in. uczniowie ze Szkoły Podstawowej nr 1 w Solcu Kujawskim.
- Co wiecie o wydarzeniach bydgoskich? - pytaliśmy.

- W zasadzie nic - odpowiadali szczerze.

Byli też uczniowie z Zespołu Placówek Oświatowych z Tuczna. Towarzyszyła im Danuta Florczak, nauczycielka historii.

- O bydgoskim marcu troszeczkę zdążyliśmy wspomnieć na lekcjach. Po tej uroczystości jeszcze do tego wrócimy - zapewniała.

Obchody były okazją do uhonorowania wysokimi odznaczeniami państwowymi osób szczególnie zasłużonych w walce o wolną Polskę. Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski odznaczona została Wiesława Kiełpińska-Surdyka.

- Doceniono także moją działalność polonijną - powiedziała pani Wiesława, która od wielu lat mieszka w Kanadzie.

Wśród działaczy bydgoskiej "S" Krzyżem Kawalerskim uhonorowano małżeństwo Barbarę i Alfonsa Spudychów, którzy w stanie wojennym zajmowali się redagowaniem, drukowaniem i kolportażem niezależnych wydawnictw.

Kilka osób, w tym prof. dr Andrzej Swincow, otrzymało Złote Krzyże Zasługi.
Za szczególne zasługi w kultywowaniu pamięci o walkach o niepodległość Urząd ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych przyznał medale "Pro Patria". Wręczono je m.in. Alojzemu Gładykowskiemu, prezesowi ŚwiatowegoZwiązku Żołnierzy AK w Bydgoszczy i Izabeli Montowskiej, szefowej Bydgoskiej Rodziny Katyńskiej.

Wśród osób poproszonych o podzielenie się wspomnieniami była m.in. Anna Olszta, jedna z tych kobiet , które były w delegacji "S" uczestniczącej w obradach sesji WRN 19 marca 1981 r. Pani Anna mówiła o zaangażowaniu w "S" całej swojej rodziny i o tym, że "nie o taką Polską walczyła".
- Polsko, obudź się! Jesteśmy w tym samym kraju - apelowała.

W podobnym tonie wypowiedziała się Krystyna Perejczuk.

Przeczytaj także:Kto organizował strajk rolników w marcu 1981 roku?

Swoje niezadowolenie z "obecnej Polski" i protest m.in. przeciwko ograniczaniu swobód obywatelskich wyrazili przedstawiciele środowisk prawicowych.

Przez pół godziny protestowali przed budynkiem Filharmonii Pomorskiej, potem część weszła do środka. Rozwinęli transparenty (na jednym z nich można było przeczytać "Chcemy prawdy, a nie kłamstwa i kultury, a nie chamstwa") i "buczeli", gdy prowadząca uroczystość witała przedstawicieli władzy.

- Napisze pani w gazecie, jak tu było naprawdę - zagadnął mnie na koniec Józef Pintera, założyciel Stowarzyszenia Osób Internowanych "Chełminiacy 1982". Napisałam.