https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Urodziny harcerstwa - święto przyjaźni

Paulina Dawid
fot. Internet
Dziś wszyscy harcerze i skauci na całym świecie obchodzą Dzień Myśli Braterskiej. To dla nich wyjątkowy dzień w roku.

22 lutego to dzień urodzin generała Roberta Baden - Powella, założyciela skautingu. Na jego cześć wszyscy harcerze właśnie w ten dzień jednoczą się. Gasną wszelkie spory między drużynami, druhami - jeśli takowe się pojawiły. To harcerska wigilia.

W ten dzień na ulicach, w szkole, w pracy, gdziekolwiek się spojrzy, widzimy dzieci, młodzież i dorosłych ubranych w mundury. Wszyscy z podniesioną głową kroczą przez życie z krzyżem harcerskim na piersi. Barwne widowisko. Poprzez tradycyjne obrzędu ukazują, jak ważną rzeczą jest szacunek do munduru.

W Brodnicy od wielu lat działa Hufiec Brodnica, do którego należy trzynaście drużyn. Przy Hufcu są: 12 Brodnicka Drużyna Harcerska Nieprzetartego Szlaku, 46 Harcerska Drużyna Kwatermistrzowska, 13 Harcerska Drużyna Kwatermistrzowska, 113 Golubsko-Dobrzyńska Drużyna Harcerska, 3 Golubsko-Dobrzyńska Drużyna Harcerska, 31 Golubsko-Dobrzyńska Drużyna Harcerska, 13 GDDH "Bractwo Zielonego Liścia", 44 GDDH "ŁAZIKI".

Oprócz drużyn działających przy Hufcu istnieje również szczep Związek Drużyn GETEWAY do którego należą: 7 Harcerska Drużyna Żeńska, 6 Harcerska Drużyna Żeńska, 1,13 Harcerska Drużyna Kobiet, 51 Wodna Drużyna Harcerska oraz 37 Harcerska Drużyna Męska.

- Spotykamy się dziś o godzinie 17 w Brodnickim Domu Kultury. Po apelu, wszystkie drużyny, zarówno z Getewayu jak i z Hufca zasiądą przy wspólnym kominku - informuje hm. Maciej Ruciński, komendant Hufca Brodnica.

Czasy się zmieniły, moda się zmieniła, ale harcerstwo istnieje nadal. Co prawda, druhowie nie walczą już o wolność, niepodległość, nie przelewają swojej krwi, ale stoją na straży moralności, zawsze skorzy do niesienia pomocy innym. Jakie wspomnienia w tym dniu towarzyszą starszym harcerzom?

- Pierwsze takie święto obchodziłam 16 lat temu. Pamiętam, jak wówczas każdy z nas przygotowywał się do niego. Zadania były podzielone. Część z nas przygotowywała życzenia dla drużyn, inniroznosili zaproszenia na wspólny kominek. Kiedy nadszedł oczekiwany dzień, od samego rana prasowałam mundur. Gdy wszystko było już gotowe zakładałam mundur i szłam do szkoły. Czułam się wtedy wspaniale. Każdy widział, że tworzymy jedną wielką rodzinę, mimo że jedno z nas na szyi miało chustę w kolorze zielonym, inne w siwym,a jeszcze inne w czerwonym. Wtedy nie było różnic, nie było podziałów. Wszyscy byli jednością i to dla mnie było najwspanialsze - opowiada druhna Joanna Pusia z 7 HDŻ.

Podobne wspomnienia ma wielu harcerzy, którzy nadal są w skautingu, jak również ci, których przygoda harcerska dobiegła już końca, ale raz złożone przyrzeczenie sprawia, że harcerzami jesteśmy całe życie.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska