Od czasu nagrania krążka "Nostalgia", który stał się rychło platynowym, trwa tournartysty po estradach świata z nieustającym aplauzem. Do Bydgoszczy Francis Goya trafił, bo dowiedział się w świecie, że jest tu sala ze wspaniałą akustyką i wspaniałymi instrumentalistami. Przyjechał, sprawdził, zaakceptował i nagrał najnowszy swój krążek z bydgoską Capellą Bydgostiensis. Płyta nosi tytuł: "Kochać".
Nostalgiczny gitarzysta wraz ze swoim nieodłącznym partnerem pianistą - dyrygentem Jeanem-Lucą Drionem od początku promocyjnego koncertu zauroczyli bydgoską publiczność najpierw bezpośredniością kontaktu, a następnie artystycznym wykonywaniem własnych aranżacji przebojów polskich i europejskich opowiadających o miłości. Spokój, ciepło, tęskne klimaty - tym żywił się koncertowy wieczór, a Zdzisław Pruss, który go prowadził ze zwykłą sobie swadą i żartobliwością, był najlepszym orędownikiem tych karnawałowo-promocyjnych zdarzeń muzycznych.
Muzyka tej płyty jest oazą dla poszukujących spokojnej radości, miłej harmonii i perfekcyjnej gry instrumentalisty, któremu niezawodnymi towarzyszami przygody estradowej okazali się muzycy Filharmonii Pomorskiej.
Na płycie są nagrane opracowania dwunastu polskich przebojów piosenkarskich z ubiegłych lat, na koncercie można było wysłuchać także melodii z repertuaru Aznavoura, Brela, Montanda, a nawet Kołysanki Chopina. Była też wykonana owa słynna "Nostalgia" Francisa Goi. Było dużo oklasków i bisy.
