Czystość wody w jeziorze Księże w Serocku budzi obawy mieszkańców gminy Pruszcz, którzy chętnie wędkują nad akwenem. Na wodzie unoszą się zdechłe ryby. Pisaliśmy o tym w ubiegłym tygodniu. Zainteresowanie wzbudził fakt podziału zadań między inspektorami ochrony środowiska a pracownikami Urzędu Gminy w Pruszczu. Uściślamy. Pierwsi odpowiadają za sprawdzenie stanu czystości jeziora. Natomiast urzędnicy wójta zajmą się kontrolą wśród właścicieli działek, którzy mogą odprowadzać do jeziora nieczystości.
- Dokonamy kontroli właścicieli nieruchomości pod względem nielegalnych wylotów ścieków lub podłączeń do kanalizacji deszczowej , a także w zakresie posiadanych przez nich umów oraz ilości wywiezionych ścieków na podstawie posiadanych rachunków porównując z ilością zużytej wody - mówi Magdalena Jabłońska, kierownik biura ochrony środowiska i gospodarki komunalnej w Urzędzie Gminy Pruszcz.
- To nasze zadanie, a nie Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska i na pewno wywiążemy się z tego obowiązku. Będziemy szukać do skutku - dodaje urzędniczka.
Akwen według różnych źródeł ma od 4,5 do 5,5 ha. Jezioro to schronienie dla rzadkich ptaków, np. perkozów.