Przypomnijmy, że do tragicznego wydarzenia doszło w sobotę około godziny 16.00. Dwóch mężczyzn postanowiło wykąpać się w Wiśle na terenie Starego Fordonu. Niestety jeden z nich - 24-latek już nie dopłynął do brzegu. Prawdopodobnie był pod wpływem alkoholu.
Do akcji poszukiwawczej natychmiast ruszyli policyjni wodniacy oraz strażacy. Po godzinie 18.00 odnaleziono ciało mężczyzny. Ponad półgodzinna reanimacja nie przyniosła rezultatu.
Przeczytaj także: Tragedia w bydgoskim Fordonie. Utonął młody mężczyzna!
- Teraz fordońscy policjanci pod nadzorem prokuratora wyjaśniają dokładne przyczyny i okoliczności tego tragicznego zdarzenia - informuje podkom. Przemysław Słomski z biura prasowego KWP w Bydgoszczy.
Nieopodal tragicznego zdarzenia odbywa się święto Starego Fordonu. Niektórzy starali się powiązać oba fakty i zarzucają organizatorom festynu, że nie zabezpieczyli dokładnie terenów wokół imprezy. Ci jednak stanowczo odpierają zarzuty. Na jednym z portali społecznościowych wydali nawet oświadczenie.
"W odpowiedzi na nieuzasadnione zarzuty i ataki jakich celem stał się organizator Święta Starego Fordonu, informuję że teren imprezy jest i był zabezpieczony. Wszystkie służby ratunkowe były na miejscu. Dla tych którzy pochodzą spoza Fordonu, i nie znają topografii dzielnicy, informuję że nie ma u nas plaży, i strzeżonego kąpieliska. Wisła w rejonie Starego Fordonu nie nadaje się do kąpieli, jest nieuregulowana i niebezpieczna. Jednak nawet kąpiel na strzeżonej plaży, np. w Borównie, jeżeli jest się pod wpływem alkoholu, może zakończyć się tak jak w Starym Fordonie" - czytamy w krótkim oświadczeniu organizatorów.