Narada dotoczyła rekomendacji wojewody kujawsko-pomorskiego w sprawie przedsięwzięć mających ograniczyć ryzyko zawleczenia afrykańskiego pomoru świń na obszar naszego województwa.
Wiąże się to ze wzmożonymi kontrolami gospodarstw i transportów trzody chlewnej, a także ograniczeniem populacji dzików w Polsce.
Mamy 24 zakłady mięsne
- W naszym powiecie znajdują się 24 zakłady mięsne, to bardzo dużo - podkreśla Katarzyna Wolska, powiatowy lekarz weterynarii w Świeciu. - Wysyłają one swoje produkty także poza Unię Europejską, m.in. do Kanady czy Hongkongu. W razie stwierdzenia ASF na naszym terenie, wszystkie drogi wysyłki zostaną zamknięte.
W powiecie świeckim hoduje się blisko 125 tysięcy świń. Większość stad (408) wynosi mniej niż 10 sztuk, jednak jest też 26 stad liczących 501 sztuk i więcej.
- Niezależnie od liczebności stada, wszystkich hodowców obowiązują takie same wymagania dotyczące bioasekuracji - podkreśla Katarzyna Wolska.
Zna je albo pozna każdy hodowca trzody chlewnej w powiecie świeckim. Doręczona mu zostanie ulotka w tej sprawie (za pokwitowaniem). Odpowiadają za to koordynatorzy ds. ASF wyłonieni w każdej gminie, a na poziomie powiatu - Zbigniew Semrau, kierownik wydziału zarządzania kryzysowego w starostwie.
- Sprawa jest poważna, bo ASF rozprzestrzenia się bardzo szybko i winni tego są ludzie - podkreśla Katarzyna Wolska. - Zaniedbanie bioasekuracji może się skończyć utylizacją całego stada, a także paszy i sprzętu.
Wolska podała przykład rolnika, który dbał o bioasekurację: - Ale w trakcie prac polowych wychodził kilka razy z ciągnika, bo mu się psuł, a potem pobiegł do chlewni, bo prosiła się maciora. I to wystarczyło. Przywlókł ASF, stracił stado i nie dostał grosza odszkodowania, bo nie zmienił obuwia przed wejściem do chlewni.
Przyczyną rozprzestrzeniania się ASF są też niekontrolowane transporty trzody chlewnej, dlatego pod lupę bierze je policja, w porozumieniu z inspektoratem weterynarii.
200 dzików do redukcji
ASF rozniosły dziki, stąd w powiecie świeckim, podobnie jak w całym kraju, do końca marca ma być zmniejszona populacja dzików: z 0,5 na kilometr kwadratowy do 0,1.
- Odkąd przeważają uprawy kukurydzy, lochy mają mioty dwa, a nawet trzy razy w roku, a kiedyś miały jeden - zauważa starosta Franciszek Koszowski.
Z szacunków leśników wynika, że na terenie naszego powiatu trzeba zredukować populację dzików o około 200 sztuk.
Bal Biznesu 2018