Ostatnie tygodnie pokazały, jak wiele niebezpieczeństw niesie z sobą wichura. Golubsko-dobrzyńscy strażacy są przygotowani do walki z żywiołem. Przypominają jednocześnie, że wiele zależy też od osób zagrożonych.
- Najgroźniejszy jest huragan, czyli gwałtowny porywisty wiatr, którego prędkość przekracza 120 kilometrów na godzinę - wyjaśnia kpt. Paweł Warlikowski, komendant powiatowy Państwowej Straży Pożarnej w Golubiu-Dobrzyniu.- Oczywiście wiatr nie musi być tak silny, aby wyrządzać poważne szkody.
Dlatego w czasie zagrożenia strażacy pozostają w ciągłej łączności z Centrum Zarządzania Kryzysowego w Bydgoszczy. Stamtąd płyną aktualne informacje o pogodzie. Ostrzeżenia dotyczą siły, kierunku i prędkości wiatru, obszaru, na jakim się pojawi oraz stopnia zagrożenia. Dyżurny synoptyk określa też przewidywane skutki wichur.
- Podczas silnych wiatrów nie wolno przebywać w budynkach jednorodzinnych na wyższych kondygnacjach - ostrzega kpt. Warlikowski. - Zniszczenie budynków rozpoczyna się zawsze od dachu. Najbezpieczniej jest schronić się w piwnicy lub garażu. Jeśli nie jest to konieczne nie powinno podchodzić się do okien i wychodzić z budynku.
W domach i mieszkaniach należy zabezpieczyć balkony i okna. Trzeba usunąć lub zabezpieczyć ostre i niebezpieczne przedmioty. Zdarzało się już, że po osiedlach fruwały arkusze blachy czy balkonowe doniczki. __
- Od początku marca jesteśmy systematycznie ostrzegani o zagrożeniach, związanych z wichurami, często rzeczywiście jest to wiatr, którego prędkość przekracza 90 kilometrów na godzinę, a w porywach osiąga nawet 120 - mówi kpt. Warlikowski. - Wichurom towarzyszą nierzadko intensywne opady deszczu i burze.
Kom. Krzysztof Lewandowski z Komendy Powiatowej Policji w Golubiu-Dobrzyniu przypomina o zdarzeniach, które miały miejsce w powiecie golubsko-dobrzyńskim.
- W czasie wichur nie należy wyjeżdżać bez potrzeby samochodami - przypomina podkom. Krzysztof Lewandowski. - Nie wolno też pozostawiać pojazdów pod drzewami i liniami elektrycznymi. Jeśli wichura spotka nas poza domem, to najlepszym schronieniem jest stabilna budowla typu most czy wiadukt. Nie wolno przebywać na otwartej przestrzeni.
Szczególnie niebezpieczne trasy to te, gdzie przy drodze rosną drzewa. W powiecie złą sławę ma zabytkowa aleja bukowa w Radomi-nie. To fragment drogi wojewódzkiej z Golubia-Dobrzynia do Rypina.
- Na naszym terenie ta aleja jest rzeczywiście najbardziej niebezpieczna - potwierdza Lewandowski. - W ubiegłym roku podczas wichury na tej właśnie drodze zginął kierowca, po tym jak na jego auto spadł odłamany fragment drzewa.
Również w ubiegłym roku, w innym wypadku na trasie Szafarnia - Płonne kobieta, jadąca citroenem uderzyła w drzewo, które przewróciło się na przód samochodu.
Komendant golubskiej straży zastanawia się, czy w związku z dużym zagrożeniem, jakie się tam pojawia, droga nie powinna być wyłączana z ruchu drogowego na czas wichur. Rosnące na poboczu drogi stare drzewa często się łamią i tworzą zagrożenie.
- Trzeba pamiętać, że wyjeżdżając z lasu lub terenu zabudowanego, gwałtowny podmuch wiatru może doprowadzić do tego, że utracimy kontrolę nad pojazdem - przypomina podkom. Lewandowski. - Podczas wichury, jeżeli już jesteśmy w trasie i musimy dojechać do celu, powinniśmy jechać wolno i ostrożnie, w każdej chwili na naszej drodze może pojawić się jakiś przedmiot, drzewo lub gałąź.
Strażacy są przygotowani do likwidowania skutków silnych wiatrów. Jednostka dysponuje piłami i podnośnikiem, który jest niezbędny przy usuwaniu połamanych gałęzi drzew. Te często zagrażają budynkom lub drogom.
- Dysponujemy czterema piłami spalinowymi do cięcia drewna, dwie na nowe wymieniliśmy w zeszłym roku - przypomina komendant Warlikowski. - Systematycznie wyposażamy w podobny sprzęt jednostki Ochotniczej Straży Pożarnej. Obecnie dziewięć z nich jest posiada piły.