Nauczyciele i dyrektorzy są zgodni: ciągłe zmiany na egzaminach to nic dobrego. Tymczasem Centralna Komisja Egzaminacyjna opracowała nowe przepisy, które wchodzą w życie już w tym roku szkolnym.
Czytaj: Matura 2015. Tablice, przybory i pomoce naukowe [sprawdź!]
Chodzi o przepisy związane z organizacją sprawdzianu , egzaminu gimnazjalnego i matury. Zgodnie z nimi sala egzaminacyjna zostanie podzielona na sektory, do których zostaną przypisani konkretni nauczyciele. Każda grupa i nadzorujący ją pedagog zostaną oznaczeni kolorem na planie, który szkoła będzie musiała dołączyć do dokumentacji. Skąd taki pomysł? - Zapewne uznano, że w razie potrzeb będzie łatwiej ustalić, który nauczyciel odpowiada za konkretnego ucznia - mówi Maria Naparty, wicedyrektor Zespołu Szkół Ogólnokształcących nr 1 w Bydgoszczy. - Jeśli chodzi o egzaminy, w naszej szkole nie było żadnych uwag ani odwołań. Być może jednak są placówki, w których takie dodatkowe informacje są potrzebne. Uczniowie piszą egzaminy w różnych warunkach, np. na korytarzach, więc egzaminatorom może coś umknąć.
- Te nowe przepisy oznaczają przez wszystkim więcej pracy dla szkół, nie dla młodzieży - mówi Rafał Łaszkiewicz, dyrektor I LO im. Kasprowicza w Inowrocławiu. - Uczniowie odczują natomiast inne zmiany. Matura to prawdziwa rewolucja. Znika wreszcie prezentacja z języka polskiego i wchodzi nowy egzamin ustny z polskiego. Uczniów czeka też obowiązkowy pisemny z przedmiotu dodatkowego i to na poziomie rozszerzonym. Będą też prawdopodobnie wyższe kryteria oceniania i zmieni się charakter zadań w arkuszach. Nowości w egzaminach wprowadzane są zbyt często, a to nie służy stabilizacji. Uczniowie ciągle są nimi zaskakiwani.
Większość pozostałych przepisów dotyczących przeprowadzania egzaminów zewnętrznych się nie zmieniła.
Uczniowie nadal nie mogą wnosić na salę egzaminacyjną telefonów komórkowych (ani tabletów). Nie mogą mieć ich również nauczyciele.
Matury 2015 on Dipity.
Czytaj e-wydanie »
