- Dzień dobry, dzwonię z Banku Pekao S.A., rozmowa jest nagrywana. Czy pani Agnieszka Romanowicz?
- Tak słucham.
- 10 minut temu ktoś chciał wziąć pożyczkę w pani imieniu. Jednak we wniosku wskazał, żebyśmy przelali pieniądze na konto pana Aleksandra Dudka. To wzbudziło nasze podejrzenia, dlatego kontaktujemy się z panią. Czy zna pani tego pana? Czy to pani wnioskowała o kredyt?
- Nie znam tego pana i nie wnioskowałam o kredyt.
- Proszę sprawdzić, czy nikt nie ukradł pani karty bankomatowej albo dowodu osobistego.
- Sprawdziłam, nie ukradł.
- Czy robi pani zakupy online?
- Robię.
- Proszę sprawdzić czy w ciągu ostatnich godzin nie dokonano z pani konta przelewu, o którym pani nie wie.
Zawahałam się, ale zalogowałam się na konto. Nie na telefonie, ale na komputerze, bo jest wyposażony w zaszyfrowany tunel danych. Nie zauważyłam nic niepokojącego, więc wylogowałam się z banku.
- Połączę panią z działem technicznym banku. Poinstruują panią, jak anulować tę pożyczkę.
Odezwał się kolejny mężczyzna. W tle było słychać gwar typowy dla biura. Polecił mi znowu zalogować się na konto.
- Wniosek o pożyczkę został już uruchomiony. Proszę nanieść w nim zmianę, żeby pieniądze trafiły na pani konto a nie pana Aleksandra Dudka, a potem zwrócić je pani bankowi.
- Jeśli będę chciała wziąć pożyczkę, sama skontaktuję z bankiem.
- Proszę tego nie robić! Mamy podejrzenie, że to ktoś z banku podszywa się pod panią. Utrudni nam pani śledztwo.
- Trudno.
- Nie mam czasu się z panią szarpać! Za utrudnianie śledztwa kodeks karny przewiduje kary! Za chwilę pani tego pożałuje, gdy z konta zniknie pani 40 tys. zł.
Pierwszy raz groził mi pracownik banku. - Nie zaloguję się do banku i nie wezmę żadnej pożyczki – powiedziałam.
W tym momencie oszust się rozłączył, a ja zadzwoniłam na infolinię Pekao S.A. - To już kolejne takie zgłoszenie dzisiaj – powiedziała konsultantka i zapytała: - Czy jeden z tych mężczyzn miał wschodni akcent?
- Ten drugi miał problemy z językiem polskim – przyznałam.
Dominują phishing i kradzież tożsamości
- Lawinowo rośnie liczba przestępstw internetowych, których ofiarami stają się zwykli obywatele – alarmuje Najwyższa Izba Kontroli i podaje, że w 2019 r. policja zakwalifikowała 37 tys. oszustw internetowych, w 2020 - ok. 39 tys., a w 2021 r. (do października) – ok. 47 tys. - Dominują phishing i kradzież tożsamości – uściśla NIK.
Kradzież tożsamości to podszywanie się pod kogoś np. podczas logowania do bankowości elektronicznej. Phishing polega na przesyłaniu sms-ów lub e-maili, których nadawcy podają się np. za firmy kurierskie. Spoofing to podszywanie się pod inne urządzenie, np. pod czyjś numer telefonu. Z tej metody korzystają fałszywi pracownicy banku. Gdy dzwonią, wyświetla się numer i logo banku, w którym mamy konto.
- Dlatego należy pamiętać, że wyświetlony numer telefonu lub nazwa banku nie są gwarancją, że rozmawia się z prawdziwym przedstawicielem banku – uczula Paweł Jurek, rzecznik prasowy Banku Pekao S.A. - Celem takiego działania jest pozyskanie poufnych informacji (loginu i hasła do bankowości internetowej, kodów BLIK, danych dotyczących karty płatniczej) lub nakłonienie do wykonania określonych czynności, np. zainstalowania aplikacji dającej przestępcom zdalny dostęp do komputera lub telefonu.
Rozłącz się i zadzwoń na infolinię banku
Co robić, jeżeli podejrzewamy, że po drugiej stronie telefonu znajduje się oszust? - Należy skorzystać z zasady: rozłącz się i odczekaj minimum 30 sekund. Następnie, powinno się połączyć ze swoim bankiem. Koniecznie należy wybrać oficjalny numer na klawiaturze numerycznej - nie można oddzwaniać z listy połączeń, które wyświetlają się na telefonie - podkreśla Paweł Jurek.
- Podczas takich połączeń, oszuści nie tylko nakłaniają klienta do przekazania środków, ale coraz częściej przesyłają do poszkodowanego również wiadomość mailową z rzekomą umową przekazania zagrożonych funduszy na konto techniczne banku lub wysyłają na numer telefonu ofiary sms z numerem rachunku, na który należy przekazać środki - wylicza rzecznik Pekao S.A. - Wszystko po to, aby uwiarygodnić zagrożenie. Przestępca będzie wpływał na emocje klienta w celu wprowadzenia go w stan poczucia zagrożenia, zaniepokojenia, zmartwienia lub zaciekawienia, ponadto często posługuje się obcym akcentem.
Każdy klient, który chce ustrzec się sytuacji wyłudzenia środków, powinien:
- chronić login i hasło do bankowości internetowej, dane karty płatniczej (numer karty, CVV, daty ważności, imienia i nazwiska posiadacza karty) - prawdziwy przedstawiciel banku nigdy o to nie zapyta;
- nigdy nie ujawniać przychodzących na Twój telefon kodów do bankowości internetowej, kodów BLIK lub kodów 3D Secure wykorzystywanych do potwierdzenia przelewów lub innych płatności, w tym transakcji kartowych w Internecie;
- zawsze czytać treść SMS-ów, jakie przychodzą na telefon lub komunikatów w aplikacji mobilnej banku. Z ich treści może wynikać, iż akceptuje się transakcję, którą realizują przestępcy;
- za każdym razem czytać treść otrzymywanych powiadomień, szczególnie podczas trwającej rozmowy z rzekomym konsultantem. Z ich treści może wynikać, iż dodaje się nowe zaufane urządzenie do swojego profilu (konta w bankowości elektronicznej), przy pomocy którego oszuści ukradną pieniądze lub zaciągną pożyczkę/ kredyt.
