W poniedziałek, 19 bm., blokować będą drogę krajową nr 1 na jej 222 kilometrze, czyli w okolicy skrzyżowania z drogą Zbrachlin - Niszczewy w powiecie aleksandrowskim.
Przeczytaj także:Rolnicy z Kijewa kontra urzędnicy. Walczą o ziemię
Taką formę protestu od dawna zapowiadali wierzyciele nieszawskiej spółki Jantur, których oburza przeciągające się śledztwo przeciwko właścicielom spółki. Ale nie oni jedni wyjdą na drogę. Przyjechać mają wierzyciele innych spółek i firm, do których rolnicy odstawiali swoje płody rolne i żywiec i nie dostali za to pieniędzy.
- To wspólny protest związków i organizacji rolniczych oraz stowarzyszeń wierzycieli - tłumaczy Lech Kuropatwiński, przewodniczący ZZR Samoobrona. Zapowiada, ze na drodze pojawią się rolnicy nie tylko z regionu Aleksandrowa Kujawskiego.
Wiadomości z Aleksandrowa Kujawskiego
Powodów do takiej formy protestów jest wiele. - Rolnicy, którym wiedzie się coraz gorzej, widzą że każda grupa zawodowa, która pojedzie do Warszawy i zamanifestuje, osiąga swoje cele. Oni nie chcą już dłużej krzyczeć na zebraniach czy jeździć na spotkania z ministrem i słuchać obietnic,które się nie spełniają - dowodzi Lech Kuropatwiński.
Komitet protestacyjny sformułował aż 19 postulatów. Mowa w nich m.in. o mechanizmach zabezpieczających rolników przed oszustami, o zapowiedziach podniesienia wieku emerytalnego, o zrównaniu dopłat z krajami "starej" Unii, o nowelizacji ustawy, która obniżyła dopłaty krajowe o 10 procent, a także o odwołaniu Głównego Lekarza Weterynarii, potrzebie ustalenia odszkodowań i opłat za słupy energetyczne na polach rolników, o zakazie sprowadzania do polski i upraw roślin genetycznie modyfikowanych i wiele innych.
Według zapowiedzi organizatorów protestu, rolnicy będą zbierać się na drodze od godz. 10.30. Blokada "jedynki"ma się rozpocząć o godz.11.00.
Czytaj e-wydanie »