MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Uwierzyć wędkarzowi

Jerzy Ostaszkiewicz
Mirosław Afeltowicz z Włocławka wyholował karpia o ciężarze 10,56 kg i mierzącego 79 cm.

     Pan Mirosław od kilku lat w okresie wakacyjno-urlopowym wypoczywa z rodziną na Pojezierzu Warmińsko-Mazurskim. Nasz czytelnik pobyt na łonie natury uprzyjemnia sobie łowieniem ryb w jednym z leśnych jezior. Czasem w towarzystwie wędkującej również córki Kamili.
     - Brały w jeziorze niezłe, gdyż nawet 3-5 kilogramowe karpie - opowiada pan Mirosław - ale od dwóch lat co wzięła mi większa sztuka, wiała w przybrzeżne szuwary, zatopione zarośla i tyle ją było widać. Przypuszczam, iż kilkakrotnie poszedł mi w ten sposób ostatnio złowiony (wreszcie!) karp. Kiedy opowiadałem o niefortunnych przejściach z chytrą rybą najbliższym, nikt z rodziny nie chciał wierzyć. Tak bowiem jeszcze składało się, że Kamili jako świadka zdarzeń przy mnie w takie dni akurat nie było. W końcu jednak spryciarza złowiłem...
     Kiedy karp wziął, ruszył na prawo w zarośla i trwał tam około 15 minut. Potem zrobił 100-metrowy odjazd na wodę i znów skrył się w podwodne chaszcze po przeciwnej stronie. Mimo tych sztuczek ryba nie oparła się wędkarzowi i wylądowała na brzegu. Wyślizgiem, jedynie z łbem mieszczącym się w podbieraku.
     Mirosław Afeltowicz łowił metodą gruntową ze spławikiem. Użył wędziska JAXON 240, kołowrotka MAGNUM, żyłki grubości 0,30 mm i haczyka nr 2 GAMAKATSU. Łowisko wędkarz przygotował zanętą TRAPER Carpio, a jako przynętę założył na haczyk kanapkę z czerwonego robaczka i kukurydzy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska