https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Uzdrowisko Ciechocinek. Obrońcie uzdrowisko przed prywatyzacją!

Jadwiga Aleksandrowicz
W pięknie odrestaurowanej (m.in. za pieniądze z budżetu państwa) sali pojawiły się hasła przeciwne prywatyzacji
W pięknie odrestaurowanej (m.in. za pieniądze z budżetu państwa) sali pojawiły się hasła przeciwne prywatyzacji Jadwiga Aleksandrowicz
- Prywatyzacja może skończyć się zabraniem statusu uzdrowiska, a sześćset ludzi zostanie bez pracy - przestrzegano na konferencji w spółce.

Posłowie zadeklarowali pomoc.

Posłowie w ustawie uzdrowiskowej zapisali siedem narodowych uzdrowisk, a minister skarbu państwa za plecami  parlamentarzystów chce sprzedać te uzdrowiska - dowiedzieli się wczoraj posłowie, którzy wzięli udział w konferencji zorganizowanej przez związkowców w Przedsiębiorstwie Uzdrowisko Ciechocinek SA.

Przyjechało ich pięcioro, choć zaproszeń wysłano 140. Zabrakło na przykład przedstawicieli PSL. Posła SLD i wicemarszałka Sejmu Jerzego Wenderlicha reprezentował dyrektor jego biura.

Obecni byli: Anna Sobecka, Jan Krzysztof Ardanowski i Łukasz Zbonikowski (PiS), którzy nie mogli się powstrzymać, by nie "uszczypnąć” obecnej koalicji rządzącej za prywatyzacyjne pomysły. Był Janusz Dzięcioł z PO oraz Maciej Wydrzyński z Ruchu Palikota, postać dla całej sprawy o tyle ważna, że jest on wiceprzewodniczącym sejmowej komisji skarbu państwa.

A sprawa jest wielka i dla PUC SA, i dla całego Ciechocinka. Planowana prywatyzacja uzdrowiska jawi się w czarnych barwach na wielu płaszczyznach. Spółka ma "na garnuszku” także niedochodowe zabytki: tężnie, inhalatorium "Grzybek” i warzelnię soli. Burmistrz Leszek Dzierżewicz bardzo delikatnie, a Wiesława Taranowska, wiceprze-wodnicząca OPZZ, dobitnie wskazali, co się może stać w przyszłości z Ciechocinkiem.

W pięknie odrestaurowanej (m.in. za pieniądze z budżetu państwa) sali pojawiły się hasła przeciwne prywatyzacji (fot. Jadwiga Aleksandrowicz).

- Licząc na zyski przyszły prywatny właściciel może po prostu zakręcić kurek z solanką, a wtedy  miasto przestanie mieć status uzdrowiska. Co stanie się z sanatoriami?   - pytała Wiesława Taranowska.

PUC SA to największy pracodawca w powiecie. Zatrudnia ok. 600 osób. Ile z nich nadal będzie pracować po prywatyzacji - to kolejne pytanie bez odpowiedzi.

Marka ma też swoją cenę

- A jak pogodzić przedłużenie wieku, w którym odchodzi się na emeryturę z leczeniem ludzi dłużej pracujących? - pytali związkowcy, ale też opozycyjni posłowie. - Gdzie będą dochodzić do zdrowia ludzie niezamożni, których nie stać na SPA? Co z lecznictwem sanatoryjnym dzieci, które już się ogranicza? Co z centrum kształcenia kadr dla polskiej balneologii i medycyny fizykalnej, jakie zostało stworzone na bazie PUC SA?

Takich pytań rodzi się więcej i praktycznie wszystko wskazuje, by zrezygnować z pomysłu prywatyzacji uzdrowiska w Ciechocinku, prowadzonej w dodatku bez konsultacji z autorytetami medycznymi i bez opinii ministra zdrowia.

Związkowcy przygotowali konferencję bardzo profesjonalnie. Posłowie poznali wiele wiele argumentów, które przemawiają za obroną obecnego statusu PUC SA i przynajmniej wczoraj deklarowali, że będą zabiegać o zmianę planów ministra skarbu.

Na pierwszym planie poseł Janusz Dzięcioł ( w białej koszuli) i prezesi PUC S.A.  Marcin Zajączkowski i  Edward Gaitkowski (fot. Jadwiga Aleksandrowicz).

Posłanka Anna Sobecka zaproponowała zorganizowanie "okrągłego stołu“ ponad podziałami politycznymi na ten temat.

Poseł Łukasz Zbonikowski zwrócił uwagę, ze majątek spółki jest wielki (m.in. 30 ha ziemi, wiele obiektów, w tym dobro narodowe, jakim są zabytkowe tężnie i warzelnia) i że sama marka Ciechocinek ma wielomilionową wartość. Tymczasem minister chce za sześć uzdrowisk uzyskać ok. raptem 125 mln złotych.

Poseł Janusz Dzięcioł zapewniał, że od chwili, gdy przeczytał w gazecie o planach ministra robi wszystko, by je zmienić.
W podobnym duchu wypowiadali się posłowie Jan Krzysztof Ardanowski i Maciek Wydrzyński, który dodatkowo przyznał się nam, że ma sentyment do Ciechocinka, bo jego dziadek, cieśla z zawodu, w okresie międzywojennym remontował tężnie.

Burmistrz Leszek Dzierżewicz apelował, by w sytuacji, gdyby nie udało się zmienić planów prywatyzacyjnych, posłowie pomogli przekonać ministra skarbu do wariantu zaproponowanego przez marszałka województwa, który chce, by uzdrowisko przejął  wojewódzki samorząd. Tyle, że bezpłatnie.

 

Komentarze 6

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

A
Andrzej S
Amen.
z
z_ciecha
Więcej Czajek itp kolesi zatrudniajcie! Przynajmniej wiadomo skąd taka delegacja Pisuarów.
K
KARAKAL
Moze nie ma zlego, co by na dobre nnie wyszlo.. Kandydatom trzeba dobrze sie przyjrzec, a szczegolnie winny to zrobic sluzby specjalne.
 Jezeli trafia sie ludzie z kasa i beda chcieli w tym Ciechocinku cos zrobic, to tylko mieszkancy moga zyskac.
Jednak trzeba uwazac, zeby zainteresowac oferta klientow roznorodnych i najllepiej z roznych panstw, zeby nie stalo sie tak jak w Karlovych Varach, gdzie Rosjanie wykupili obiekty, a po 2-3 latach zainteresowali sie Szwajcaria. Obecnie wiele obiektow stoi pustych i zamknietych.
K
Kuracjuszka
Im szybciej znajdzie sie   NOWY  WŁAŚCICIEL   tym  mniejsze  będą  starty !!! 
K
Kuracjusz
Wróciłem z uzdrowiska byłem w Zach.ęcie,uważam że tym ludziom konieczna prywatyzacja może nauczą się pracować bo w tej chwili jest ich za dużo koszty wielkie a efektów  zero wszedzie  syf totalny tam patrzeć na to nieróbstwo nie idziedzie oby jak najszybciej znalazł się NOWY WLASCICIEL!!!!!!!!!
M
Muza
z_ciecha - dobre, dobre, haha
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska