Variété i "Piosenki kolonistów". Legendarny zespół z Bydgoszczy z nową płytą [wideo]

Podaj powód zgłoszenia
bylem w MCKu na koncercie. Dla mnie super.
Nic nie było przegadane, NIC "za dużo".
Grzegorz ciągle mieszka w tym mieście, to miejsce go ukształtowało. " Domy się schodzą dachami"
Przynajmniej dla paru osób jest poetą , jeśli nie pokolenia Jarocina 84 to na pewno ludzi mających przygodę z życia w podobnej wrażliwości.
Gitara Marka - Kolejny ukłon , słychać stare fascynacje PINKFLOYD , to ma w DNA.
Wielki szacun.
Wielkie dzięki za wspólnie spędzony czas.
W dniu 06.12.2013 o 09:01, Słuch-acz napisał:Byłem wczoraj na koncercie Variete w MCK Bydgoszcz. Gdyby nie nowe teksty, to te utwory nic nie różnią się od tych starych. Wszystko to samo - bez polotu i ekspresji, w rytmie po staremu. Oni już nie mogą wyjść poza swoją sztampę, gitarzysta ledwo coś tam majstrował na pudle, wokalista tak się męczył jak dawniej, reszta zespołu dopasowała się do liderów. Z tekstów wynika że Oni są ciągle nieszczęśliwi, a życie ich nie cieszy i chyba nie bardzo ma sens - typowe, wytartewypowiedzi ateistów. Ten zespół jest przereklamowany i bez życia, a muzycznie się w ogóle nie rozwija - ale szacunek za wytrwałość. Lao Che zagrało z ikrą i energią, zespół ma sposób na wyrażanie emocji. Koncert jako całość był o.k. , tylko za drogi jak na Bydgoszcz i jego średni poziom artystyczny,
grzegorz kaźmierzak był wczoraj genialny - energia, emocje - no cóż słu cha cz powinien zainwestować w nowy aparat percepcyjno-umysłowy zamiast oszukiwać się za całe 35 złotych