https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

VAT zaprasza na wyprzedaże

fot. sxc.hu (LT)
Zamieszanie związane ze zmianą stawek podatku - zje część zysków handlowców. I przysporzy im pracy
Zamieszanie związane ze zmianą stawek podatku - zje część zysków handlowców. I przysporzy im pracy
Dla handlowców koniec roku może być koszmarny, dla klientów - cudowny. Przed zmianą stawek VAT szykują się wyprzedaże i promocje.

- Pod koniec grudnia będziemy mieć podwójną pracę - mówi Maria Kania, współwłaścicielka sklepu wędkarskiego w Toruniu. - Bo oprócz inwentaryzacji będziemy musieli pozmieniać jeszcze ceny na towarach.

- Taką masę drobiazgu trzeba będzie przeliczyć i przemetkować! - martwi się Mieczysława Chojnacka, właścicielka dwóch toruńskich sklepów papierniczych. - Zachodzę w głowę jak to wszystko zrobić!

Hurtownie popracują na niższych obrotach

Aby pracy ze zmianą cen było mniej, niektórzy handlowcy stawiają na promocje i wyprzedaże. - Mam nadzieję, że przed końcem roku uda nam się sprzedać jak najwięcej towaru - mówi Maria Kania. - Do stycznia ograniczymy zamówienia.

Hurtownie popracują na niższych obrotach.

Czytaj też: Podatki. VAT na wózek dziecięcy wynosi 22 procent, VAT na prezerwatywy 7 procent

- Łatanie dziury budżetowej VAT-em odbije się na naszych firmach - twierdzi właściciel bydgoskiej hurtowni z odzieżą i artykułami przemysłowymi. - Szlag mnie trafia, bo pod koniec roku znacząco spadną mi obroty. Sklepy opróżnią magazyny, by uniknąć podwójnej roboty ze zmianami cen. Już teraz niektórzy zapowiadają, że w grudniu, choć to przecież okres przedświątecznych żniw, będą zamawiać mniej, ostrożniej. 

- Przed końcem roku na pewno nie pozbędziemy się całego towaru, by zachować ciągłość sprzedaży, ale zapasów robić nie zamierzamy - twierdzi Irena Piech,właścicielka bydgoskiego sklepu drogeryjnego. - Dobrze, że w grudniu jest Boże Narodzenie. Przed świętami będziemy robić wyprzedaże, wprowadzać obniżki.

Markety też zapowiadają wyprzedaże, ale nie będą się one wiele różniły od tych, które serwują klientom zwykle pod koniec roku.

- Zmiany stawek VAT-u są większym problemem dla małych sklepów, bo w nich jest mniej rąk do pracy - tłumaczą ich właściciele. I niektórzy dodają, że w tym roku do pomocy przy inwentaryzacji i zmianie cen poproszą nawet członków rodziny i znajomych.

Czytaj też: Robert Gwiazdowski: Wyższe podatki zapłacą najbiedniejsi. Bogaci w ogóle ich nie płacą!

Niektórzy biorą też pod uwagę takie rozwiązanie: żadnego zrywania starych metek i naklejania nowych, tylko zmiany w kasie fiskalnej. Ona wskaże już wyższą stawkę podatku od towaru z poprzedniego roku. Dzięki temu klient w styczniu przyszłego roku nie odczuje podwyżki (do czasu wyprzedania towaru z poprzedniego roku), ale handlowiec zarobi mniej.

Kasy na stary i nowy rok

Na promocje raczej nie ma co liczyć w sklepach monopolowych. - Gdybym przed końcem roku wyprzedał większość towaru, to byłoby to jak „strzał w stopę”- twierdzi Arkadiusz Lipiński, właściciel sklepu spożywczo-monopolowego we Włocławku. - Bez pełnego asortymentu, mógłbym stracić klientów.

Dla właścicieli sklepów monopolowych sporym problemem jest to, by nie przerywać sprzedaży w noc sylwestrową. Niektórzy liczą, że uda się tak ustawić kasy fiskalne, by od północy można było nabijać nowe kody, uwzględniające obowiązujące stawki podatku.

Inni wpadli na pomysł, by w sklepach ustawić kasy fiskalne, które będą naliczały różne stawki VAT-u. Jedne będą pracować do północy, drugie od nowego roku.

 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska