Spis treści
Nowe oznaczenia mają pokazać autentyczną klasę warzyw i owoców, a nie tylko być sloganem marketingowym. No i klient musi dobrze wiedzieć, że to, co kupuje jest z Polski, a nie z Ekwadoru, tylko pakowane w naszym kraju.
Wygląda na polskie, a jest z Hiszpanii. Tak nas robią w konia!
Często klienci myślą, że kupują m.in. polskie ziemniaki, a one wcale nie zostały wyprodukowane w naszym kraju. Na opakowaniu jest napisane dużymi literami „POLSKA”, a małymi podany prawdziwy kraj pochodzenia. Pod większym hasłem „POLSKA” pojawia się nazwa polskiego importera, zaś w mniej widocznym miejscu, gdzieś na dole czytamy np., że ziemniaki wyprodukowano w Hiszpanii. Dlatego klienci mylą się - oni chcą kupować krajowe artykuły, ale często przypadkowo wrzucają do koszyka zagraniczne.
Nowe przepisy od 2025 roku. Co się zmieniło?
Takie pomyłki mają m.in. wyeliminować nowe przepisy, które weszły w życie w tym roku. Mowa konkretnie o dwóch unijnych rozporządzeniach dotyczących świeżych owoców i warzyw oraz bananów.
Jak podaje na swoim facebookowym profilu Wojewódzki Inspektorat Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych w Bydgoszczy, najważniejsze zmiany to wprowadzenie bardziej restrykcyjnych wymagań w podawaniu szczegółowych informacji o produkcie.
I tak np.:
- od 2025 roku zakazano dodawania na na etykiecie określeń sugerujących wyższą jakość towaru, czyli nie kupimy już m.in. bananów „premium” czy „najwyższej jakości”.
- W zamian sklepy muszą używać uregulowanych określeń, wskazujących na rzeczywistą jakość produktu (klasa ekstra, klasa I, klasa II). Dotyczy to np. owoców cytrusowych: poza bananami, cytryn, mandarynek, pomarańczy czy grejpfrutów.
- Ponadto wprowadzono obowiązek podawania państwa pochodzenia nie tylko dla świeżych owoców i warzyw (tak było dotychczas), ale również dla wybranych produktów, jak np.: dojrzewające banany, suszone owoce i orzechy.
„Bardzo ważna jest weryfikacja etykiety. Producent lub ten, kto pakuje czy znakuje dany produkt, musi mieć świadomość, że to jest nie tylko jego obowiązek, ale i deklaracja względem konsumenta” - tłumaczył na antenie Polskiego Radia PiK Waldemar Sieńko, Wojewódzki Inspektor Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych w Bydgoszczy.
Co musi znaleźć się na opakowaniu?
Inspektor wymienił w radiu PiK, jakie są najważniejsze elementy na opakowaniu, to:
- nazwa produktu,
- wykaz składników,
- termin przydatności do spożycia,
- warunki przechowywania,
- masa
- i zostaje jeszcze to, co często budzi kontrowersje, czyli nazwa konfekcjonera wprowadzającego do obrotu lub importera.
Przykład? Jeżeli banany klasy ekstra pochodzące z Ekwadoru zostały zapakowane w Polsce, wtedy etykieta musi jasno wskazywać: „Pochodzenie: Ekwador. Pakowano: Polska".
„Jednak trzeba przy okazji wyraźnie zaznaczyć, że świadomość polskich konsumentów jest na coraz wyższym poziomie” - dodał Inspektor.
Zgodnie z nowymi przepisami, wszystkie informacje powinny być czytelne i dobrze widoczne. Dotyczy to zarówno sprzedaży stacjonarnej, jak i internetowej, gdzie ryzyko oszustw jest szczególnie wysokie.
Walka z "ekościemą" i "zielonym kłamstwem"
Zmiany te wpisują się w unijną strategię walki z greenwashingiem i innymi nieuczciwymi praktykami marketingowymi. Bardzo modne ostatnio słowo greenwashing to w wolnym tłumaczeniu „ekościema” czy „zielone kłamstwo”. Zjawisko polega na wywoływaniu u klientów poszukujących towarów wytworzonych zgodnie z zasadami ekologii i ochrony środowiska wrażenia, że artykuł wyprodukowano w zgodzie z naturą i ekologią. To przekazywanie w oczywisty sposób nieprawdziwych informacji.
Te produkty są najczęściej fałszowane
Organy kontrolne, takie jak IJHARS, będą sprawdzać czy nowe przepisy są respektowane. Ich nieprzestrzeganie może skutkować karami finansowymi, a nawet wycofaniem produktów z rynku.
Dodajmy, że kujawsko-pomorska inspekcja wydała w 2024 roku 120 decyzji o karach finansowych za fałszowanie żywności lub jej złą jakość w naszym regionie.
Fałszowanie żywności jest wciąż prawdziwą plagą, a, niestety, często nie widać tego „gołym okiem”. W produktach mięsnych jest to np. dodawanie wieprzowiny do produktów wołowych czy drobiowych, a w produktach rybnych - zastępowanie droższego gatunku mięsa tańszym. Do artykułów najczęściej fałszowanych, poza mięsnymi i rybami, należą m.in. miody, soki, napoje alkoholowe, oleje, mleko i produkty mleczne.
