https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Victoria Koronowo dostała lanie w Kobylinie

(TOM)
fot. Sławomir Wojciechowski
Zaskakująco wysokiej porażki w wyjazdowym meczu doznali w ostatniej kolejce piłkarze Victorii Koronowo.

PIAST KOBYLIN - VICTORIA KORONOWO 4:1 (1:0)

Bramka dla Victorii: Piskorski (75)
VICTORIA: Skory - Błaszkiewicz, Poznański, Szczukowski, Walda - Modracki (58. Kowal) - Stringer (46. Piskorski), Kardasz, Andrzejewski (50,. Solecki), Lipiński (46. Plewa) - Kujawka.

O losach meczu zaważył kwadrans gry po przerwie. Gospodarze, którzy w pierwszych 45 minutach prowadzili 1:0 przy dość wyrównanej grze, bezwzględnie wykorzystali błędy zespołu z Koronowa. Zdobyli trzy bramki, które ułożyły dalszy przebieg spotkania.

- Drużyna kompletnie się pogubiła - mówił "Pomorskiej" Grzegorz Wódkiewicz, opiekun Victorii. - Zastraszająco wyglądała organizacja gry w defensywie. Zawodnicy grzeszyli zła oceną sytuacji boiskowych, ustawieniem, zupełnie gubili krycie. Do tego doszły błędy indywidualne, które przydarzyły się nawet najbardziej doświadczonym piłkarzom w zespole. Na prawdę, wstyd było patrzeć. Przegrana z beniaminkiem to dla moich podopiecznych prawdziwe upokorzenie. Ale nie ma tego złego... Mamy tydzień na odbudowanie morale zawodników. Przeanalizujemy błędy i na najbliższy mecz z Włocłavią wyjdziemy głodni zwycięstwa - dodał szkoleniowiec.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska