Jest zatem - używając języka sportowego - rekord. I to pomimo tragicznego końca 2017 roku. Przypomnijmy: 30 grudnia w Skępem w powiecie lip-nowskim na drodze nr 10 zginęły trzy osoby (9, 11 i 49 lat), a dwie kolejne zostały ranne. Z nieustalonej jeszcze przyczyny hyundai uderzył w barierki ochronne, następnie dachował.
Pierwszy dzień stycznia 2018 roku też zapisał się tragicznie, bo w Toruniu osobowy mercedes potrącił dwie osoby przechodzące przez jezdnię na pasach. Zginęli na miejscu.
- W 2017 roku doszło do 944 wypadków, to jest o 77 mniej niż rok wcześniej, a rannych zostało w nich 1069 osób, czyli mniej o 38 - wylicza podinsp. Monika Chle-bicz, rzecznik prasowy komendanta wojewódzkiego policji w Bydgoszczy. - Odnotowaliśmy też 26 tysięcy 996 kolizji, a to o 1153 więcej. To wszystko jednak wstępna statystyka - podkreśla pani rzecznik.
Otóż to. W policyjnej statystyce bierze się pod uwagę do 30 dni po wypadku, co może skutkować tym, że jakieś osoby umrą jeszcze w szpitalu. A wtedy statystyka nie będzie tak dobra.
Mężczyźni o tym imieniu częściej zdradzają [LISTA]
- Ubiegłoroczna statystyka, najlepsza od lat, nie może sprawić, że spoczniemy na laurach - stwierdza mł. insp. Maciej Zdunowski, naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy. - W tym roku, zgodnie z planem sporządzonym w naszym Biurze Ruchu Drogowego, skupimy się na bezpieczeństwie pieszych i rowerzystów. Zintensyfikujemy patrole, ale też wyślemy pisma do zarządców dróg z sugestiami, by doświetlić przejścia i przejazdy rowerowe, a te, które nie spełniają wymogów bezpieczeństwa - zlikwidować.
Szef wojewódzkiej „drogówki” apeluje do kierowców i pieszych o stałą rozwagę i szanowanie siebie oraz przepisów. Przyczyną tragedii może być chwila nieuwagi spowodowana np. rozmową przez telefon komórkowy czy wysyłaniem esemesów. Maciej Zdunowski przypomina, że refleksja pojawia się w człowieku zwykle dopiero po wypadku, gdy ktoś ginie lub odnosi rany i trzeba za to odpowiedzieć karnie.
- Nikt nie wie, dlaczego średnio co 5 lat załamuje się pozytywny trend w statystyce wypadków i to nie tylko w Polsce, ale całej Europie. I tak rzeczywiście było w roku 2015 - mówi Marek Staszczyk, sekretarz Kujawsko-Pomorskiej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego, dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Toruniu. - Ubiegły rok był zdecydowanie lepszy, ale każda śmierć smuci i nie możemy mówić o sukcesie.
Zdaniem naszego rozmówcy, na poprawę bezpieczeństwa mogą wpłynąć wchodzące w czerwcu tego roku przepisy dotyczące szkolenia kierowców. Te przewidują dodatkowe kursy dla świeżo upieczonych posiadaczy prawa jazdy: teoretyczny i praktyczny w ośrodku doskonalenia techniki jazdy.
- Mam nadzieję, że politycy dotrzymają tego terminu i już nie będą odkładać reformy, bo tak się działo od roku 2013 - kończy Marek Staszczyk.
Pospieszny do Kultury - podsumowanie roku w regionie.