Zaczęło się przypadkowo. Pani Małgorzata Pruszinska od zawsze lubiła śpiewać, od dziecka gra na gitarze, a swoją pasją postanowiła zarazić dzieci. - Koło gitarowe to mój pomysł, myślałam, że chętnych nie będzie, ale się myliłam- tłumaczy. - Koło istnieje już kilka lat. Zawsze jest sporo chętnych.
Choć teraz uczniowie mogą przebierać w dodatkowych zajęciach, w szkolnych murach bezpłatnie gry na gitarze uczy się już ponad dwadzieścia osób, podzielonych na dwie grupy. Druga grupa jest już tak zaawansowana, że uświetnia szkolne i miejskie uroczystości. Na zajęcia przychodzą uczniowie od drugiej klasy. - Każdy może przyjść. Nasze drzwi są zawsze otwarte. Nikogo nie skreślamy. Dzieci najczęściej same rezygnują, gdy tracą zapał lub widzą, że nie dają sobie rady - dodaje nauczycielka.
W ubiegłym roku Małgorzata Pruszinska lekcje gry na gitarze prowadziła społecznie, w tym w ramach dodatkowych nadgodzin zajęcia opłaca urząd.
To jednak nie tylko nauka gitarowych chwytów. - Ćwiczy-my poczucie rytmu, uczymy się śpiewać, kultywujemy tradycje, ale najważniejsze jest to, że dziecko umacnia wiarę we własne siły i zdolności - dodaje pani Małgorzata.
Gra na gitarze pobudza kreatywność, ułatwia naukę, uczniowie potrafią się bardziej skoncentrować oraz poprawiają swoją pamięć. Uczniowie zapytani, co jeszcze dają im lekcje w szkole, odpowiadają, że mile spędzony czas.
Flesz - Smog skraca nam życie. Jesteśmy jak palacze!