Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W aucie przystosowanym do przewozu 9 osób, było 13...

(mat)
Największy tłok w autobusach będzie po rozpoczęciu roku szkolnego.
Największy tłok w autobusach będzie po rozpoczęciu roku szkolnego. mat
57-latek w pojeździe przystosowanym do przewozu 9 osób, miał 4 osoby ponad stan. Mimo wiedzy, czym to grozi, ludzie ryzykują i wsiadają do busów. Chcą jak najszybciej dotrzeć do domu.

Jedna z najtragiczniejszych takich sytuacji w historii Polski miała miejsce pod Nowym Miastem nad Pilicą (woj. Mazowieckie). W busie, w którym mogło jechać 6 osób, podróżowało 18. W wypadku zginęli wszyscy. Było to dwa lata temu. Niestety ta tragedia niczego ludzi nie nauczyła. Policja nadal łapie kierowców przewożących nadliczbową ilość pasażerów.

Niedawno mieliśmy taki przykład w powiecie brodnickim. Policjanci z Nowego Miasta Lubawskiego, którzy akurat wykonywali czynności służbowe na terenie naszego powiatu, zatrzymali koło Jabłonowa busa, w którym podejrzana wydała im się liczba pasażerów. Nie mylili się.

- Jak się okazało 57-latek, w pojeździe przystosowanym do przewozu 9 osób, miał 4 osoby ponad stan - mówi mł. asp. Agnieszka Łukaszewska z brodnickiej policji. - Miejmy nadzieję, że 400 złotowy mandat karny i 4 punkty karne, będą nauczką dla nieodpowiedzialnego mężczyzny.

Za każdą dodatkowo przewożoną osobę kierowcy grozi mandat w wysokości 100 zł i 1 punkt karny. Jednak nie może być on wyższy niż 500 zł i 10 punktów.

Policja radzi, aby nie podróżować w przeładowanych pojazdach. Często nadliczbowa ilość osób jest przewożona autobusami. - Dla własnego bezpieczeństwa lepiej nie wsiadać do takiego autobusu i zadzwonić na policję - radzi mł. asp. Agnieszka Łukaszewska.

Przeczytaj także: W Grudziądzu chcą zrobić porządek z przeładowanymi ciężarówkami

Niektórzy pasażerowie rezygnują z podróży, kiedy widzą tłok w pojazdach. - Kiedy widzę, że jest ścisk, to w ogóle nie podchodzę - mówi Ewa Szulc, księgowa. - Wolę przejść się pieszo do domu. Choć przyznaję, że ostatnio w naszych autobusach jest dosyć luźno.

Jeśli ktoś ma w miarę blisko do domu może się przejść. Gorzej mają osoby, które dojeżdżają do domu po 20 km. - Jeśli nie wsiądę do busa, to następnego mam za godzinę, a kto mi da gwarancję, że będzie mniej ludzi - żali się Monika, jeżdżąca prywatną firmą. - Każdy chce wrócić do domu jak najszybciej. Ludzie na przystanku się strasznie pchają, żeby wsiąść do busa, żeby na pewno dla nich starczyło miejsca. W wakacje nie jest jeszcze tak źle, ale jak się rok szkolny zacznie, to znów rano będzie tłok.

Czytaj e-wydanie »

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska