W Bydgoszczy mundial tylko przy barze

W sobotni wieczór trudno było znaleźć pusty stolik w jakimkolwiek pubie na Starym Mieście.

- Miałyśmy szczęście, bo tu akurat większość gości obsiadła ogródki piwne przy Starym Rynku - mówi Kamila Raczyńska, która wraz z koleżankami wybrała się do klubu "Cytadela" specjalnie po to, by oglądać piłkarskie zmagania.

- Mój chłopak śmieje się ze mnie, bo nigdy nie przepadałam za piłką możną. A w tym roku po prostu założyłam się z przyjaciółką, że obejrzę chociaż mecze fazy grupowej. I muszę powiedzieć, że chyba zostanę kibicem - śmieje się Kamila, a wtórują jej dwie przyjaciółki, Iza i Kasia.

Mecze można oglądać w większości bydgoskich pubów.

- Jeżeli tylko ich terminy nie będą się pokrywały z wyścigami żużlowymi, to będziemy transmitować relację z mundialu - zapewnia Anna Trojanowska z klubu "Kuźnia".

Zwycięstwa i porażki piłkarskich reprezentacji można również śledzić w gronie przyjaciół, m.in. w "Kubryku", na "Barce" przy Rybim Rynku, czy w pubie "Jack". - Niewykluczone, że również zdecydujemy się transmitować mecze w RPA - usłyszeliśmy w "Estradzie", przy ul. Dworcowej.

Zmagań w kraju Nelsona Mandeli nie będzie można jednak oglądać na telebimie na placu Teatralnym.

- Miasto musiałoby wykupić licencję na transmitowanie relacji. A to jednak spore koszty - wyjaśnia Maciej Grześkowiak, zastępca prezydenta Bydgoszczy.

- Sam pewnie wybiorę się do któregoś z pubów, by obejrzeć jakiś mecz z przyjaciółmi - dodaje wiceprezydent.