W całej Europie czują się jak w domu. W Toruniu tworzą kampanię promującą eurowybory

Trzydzieścioro licealistów i studentów z trzech krajów spotkało się w naszym mieście w związku z projektem "At Home in Europe", którego liderem jest Toruńska Agenda Kulturalna. Zadaniem młodzieży jest stworzenie kampanii promującej wybory do europarlamentu.

- Staramy się, żeby większość działań opierała się na zabawie, choć uczestnicy muszą również zdobyć niezbędną wiedzę dotyczącą struktur unijnych - mówi Paweł Kosakowski, koordynator projektu. - Oprócz spotkania w Toruniu, planowane są jeszcze wizyty w Rydze i w Lizbonie i to tam będziemy pracować nad szczegółami kampanii.

Jak zagraniczni goście czują się w naszym mieście? - Toruń jest przepiękny, zupełnie inny niż Lizbona, w której mieszkam - mówi Diana Amorim. - Nie znałam wcześniej waszego miasta, architektura mnie zaskoczyła. Zabytki na Starówce okazały się naprawdę wspaniałe.

- Największą niespodzianką był dla mnie śnieg - śmieje się Portugalczyk Joao Resende. - Wiedziałem, że będzie biało i zimno, ale nie aż tak! U nas o tej porze roku jest 10-15 stopni, więc w Polsce zamarzamy.

Niedogodności związane z zimą gościom rekompensują kulinarne atrakcje. - Hity? Zdecydowanie pierogi, naleśniki z warzywami, no i piwo - mówią zgodnie Diana i Joao.

Dla Iwarsa Utinansa z Łotwy wizyta w Toruniu nie przyniosła aż tylu niespodzianek. - Miasta wprawdzie nie znałem, ale w Polsce jestem już po raz siódmy - mówi Iwars, bez większego problemu posługując się językiem polskim (nauczył się go, pracując w centrum kultury polskiej na Łotwie). - Myślę, że Polacy i Łotysze są do siebie podobni, zwłaszcza jeśli są katolikami. Religia wpływa na sposób myślenia i ja jako katolik czuję mentalną bliskość z Polakami. Różnice? Jesteście lepiej zorganizowani niż my - widzę, jak sprawnie działa TAK, jak łatwo podejmuje się tu różne inicjatywy. U nas aż tak dobrze nie jest.

Dla uczestników z Polski projekt "At Home in Europe" jest przede wszystkim lekcją demokracji i integracji. - W ciągu zaledwie paru dni upadła większość naszych stereotypów - uważa Patryk Hubala, student dziennikarstwa na UMK. - Myśleliśmy, że nigdzie nie jest tak źle jak w Polsce. Okazuje się, że pod względem sytuacji ekonomicznej, bezrobocia czy podziałów politycznych w Portugalii wcale nie jest lepiej. Zmieniło się też moje wyobrażenie o Łotyszach, których uważałem za zamknięty, hermetyczny naród, a tak nie jest.

Goście z Łotwy i Portugalii zostaną u nas do jutra.