- W Chełmnie do gminnej ewidencji zabytków nie wpisano siedmiu obiektów uznanych za zabytkowe - tylko taką uwagę znajdujemy w raporcie NIK sporządzonym po kontroli w urzędzie miasta. - To zagrożenie dla ich ochrony. Miejski konserwator zabytków uspokaja: - Chełmno wypadło w kontroli najlepiej w całej Polsce!
NIK kontrolowała urząd w ubiegłym roku.
- Wszystkie badane obszary zostały zaopiniowane pozytywnie - mówi burmistrz Mariusz Kędzierski. - Nikt nie może nam zarzucić, że nie dbamy o zabytki. Z ochrony dziedzictwa, na rewitalizację obszarów miejskich, mury obronne wydaliśmy ogromne pieniądze. Dofinansowywaliśmy siostry i proboszcza fary w ich działaniach. Na każde zadanie pozyskaliśmy fundusze unijne - nasz wkład sięgał często jedynie 25 procent.
Janusz Flemming wskazuje, że powód nieobecności siedmiu obiektów w miejskiej ewidencji zabytków jest ustalany.
- Wniosek NIK dotyczy tego, że są one ujęte w ewidencji wojewódzkiej zabytków, a nie ma ich w wykazie gminnym - albo są pod innym adresem - tłumaczy Flemming. - Weryfikujemy to, trzeba sprawdzić, czy powinny być do tej ewidencji wpisane. Chełmno wypadło najlepiej w kraju. Tylko dwie jednostki w Polsce dostały same pozytywy. Jestem dumny.
Zobacz też: Drogowcy z Bydgoszczy przenieśli się do Fordonu [zdjęcia]
Janusz Szymczak podkreśla, że niedawno w mieście skończył się IV etap prac z zakresu ochrony dziedzictwa.
- W zakres robót weszła infirmeria, czyli budynek poszpitalny dla sióstr w podeszłym wieku. Odnowiono elewację - mówi Janusz Szymczak, inspektor ds. budownictwa w urzędzie miasta. - Odremontowano konwikt, w którym przebywają przewlekle chorzy. Odwodniono fundamenty, odnowiono korytarze, pokoje. Zadbano o dwa dachy klasztorne.
W trakcie przygotowań jest dokumentacja remontu kamienicy przy Grudziądzkiej 36 i „Ronda”.