Chodzi o album pt. "Ziemia chojnicka. Magiczna kraina", który jest o tyle ciekawy, że zdjęcia do niego są dziełem nie tylko miejscowych amatorów pstrykania, ale także zaprzyjaźnionych z Chojnicami fotografików z Emsdetten w Niemczech i Hengelo w Holandii. Teksty są także w języku angielskim i niemieckim, więc wydawnictwo może się przydać również gościom z Europy.
Katowickie targi należą do największych tego typu imprez w Polsce i mają też wzięcie u przybyszów z zagranicy. W tym roku swoje stoiska mieli na nich m.in. Marokańczycy, Tunezyjczycy, Turcy, Hindusi itp. Wszyscy chcą się pokazać i zwabić za pomocą swoich atutów jak najwięcej odwiedzających.
- Konkurencja była duża - mówi Roman Guzelak, szef Promocji Regionu Chojnickiego. - A targom zawsze towarzyszy konkurs na najlepsze wydawnictwo, w którym w tym roku to my zdobyliśmy główną nagrodę.
Są to dyplom i statuetka, ale liczy się prestiż.
Chojniczanie na swoim stoisku mieli oprócz nagrodzonego wydawnictwa i innych swoich publikacji także smakołyki z Borów Tucholskich, a przetwory z runa leśnego z Fungopolu miały wzięcie i stanowiły ładną oprawę kramu.
Powodzeniem cieszyły się konkursy, w których nagrodą był pobyt w hotelu "Sukiennice" czy "Na Skarpie" w Chojnicach albo karnety na basen w Parku Wodnym. Był też egzamin z wiedzy o ziemi chojnickiej, ale dostępna była najpierw ściąga, na podstawie której trzeba było dopowiedzieć na pytania. Wygrana oznaczała możliwość kąpieli w Parku Wodnym w Chojnicach.
- Nie narzekaliśmy na pustki - mówi Roman Guzelak. - Ludzie odwiedzali nas tłumnie.