Zawiadomienie w komendzie złożyło trzech mężczyzn. Policjanci pojechali na miejsce, ale nie znaleźli dowodów czy śladów na to, że faktycznie tak właśnie było.
Na ten moment sprawa jest zagadkowa i jest więcej znaków zapytania niż odpowiedzi. Oficer prasowa policji Justyna Przytarska potwierdza jedynie jedynie to, że doszło do interwencji policji. Gdy mundurowi nadjechali, rzekomych agresorów już jednak nie było. Z przekazu Przytarskiej wynika, że doszło do kłótni i szarpaniny między kilkorgiem mężczyzn. Pytamy rzeczniczkę, czy na miejscu interwencji funkcjonariusze znaleźli broń.
Odpowiedź nie jest jednoznaczna. Wiadomo i to, że policjanci na miejscu zastali już jedynie rzekomych poszkodowanych. Poszkodowanych?
Straty są, owszem. Nikt nie ucierpiał jednak fizycznie, zniszczenia są, ale raczej materialne. Doszło do uszkodzenia szyby w jednym z zaparkowanych na posesji pojazdów. Pytanie, czy po strzale, który rzekomo był słyszalny. Sprawa jest rozwojowa - trzeba będzie ustalić tło konfliktu i przesłuchać wszystkich uczestników zajścia. Czy chodziło o porachunki, czy może o zastraszenie?
Pogoda na dzień (24.11.2016) | KUJAWSKO-POMORSKIE
źródło: TVN Meteo Active