Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W czasie mszy ksiądz wyprosił chorego chłopca [opinie internautów]

mm
Wojtek to dziecko niepełnosprawne. Nie widzi, nie może chodzić i nie mówi.
Wojtek to dziecko niepełnosprawne. Nie widzi, nie może chodzić i nie mówi. Mariusz Kapała
Rzecz działa się w wielkanocny poniedziałek w miejscowości Kiełcz. O sprawie poinformowała Gazeta Lubuska.

Chłopiec o dość wysokiej niepełnosprawności był mocno ożywiony w czasie świątecznej Mszy Świętej. Poirytowało to księdza Jacka, wikariusza parafii w Kiełczu, który starał się przekrzykiwać dziecko.

W pewnym momencie zwrócił się do matki chorego chłopca. - Gdyby matka tego dziecka była mądra, wyszłaby z kościoła. Kobieta wybiegła z płaczem, a komentarz spotkał się z oburzeniem wiernych.

Czytaj też: Parafianka z Bydgoszczy za głośno śpiewała w kościele, ksiądz poszedł na.... policję!

Sprawa poruszyła też naszych Czytelników, którzy w gorzkich słowach komentowali zajście.

Mateusz: Żałosne, dziwić się ,że coraz więcej ludzi odchodzi od Kościoła poprzez takie zachowania i ingerowanie się w politykę. Poczuli władzę i odbija, lecz to niedługo się skończy.

Michał: Ksiądz mógł nie wiedzieć, że dziecko jest chore, ale czyż nie mógł podejść do tego dziecka i wzorem swoich wielkich autorytetów błogosławiąc je dostrzec tego? Zapewne nadszedł czas aby zastanowił się nad swoim powołaniem...

Anita: I tak właśnie ksiądz odpycha ludzi od kościoła (...)

Eliza: Kościół nie ma tolerancji zdarzają się kościoły owszem gdzie msza dla dzieci to msza dla dzieci tam mogą krzyczeć biegać i księża uważają to jako radość z bycia z bogiem ale niestety w większości jest zacofanie i zaścianek średniowiecza ze ludzi chorych bądź niepełnosprawnych traktuje się jak wyrzutków.

Patrycja: To właśnie obrońcy życia poczętego! Chronić, rodzić mimo wszystko, pielęgnować, a później radź sobie sama, bo po urodzeniu już przy maluchu i jego rodzinie nie ma, nie ma pomocy i wsparcia, a na koniec nazwa matkę głupią ,że do kościoła przyszła z chorym dzieckiem!Bo przecież powinna w piwnicy zamknąć... Brak słów

Małgorzata: Ksiądz pocisnął jak wieśniak, ale gdyby moje dziecko tak hałasowało, wyszłabym z kościoła. Nie ma tu nic do rzeczy czy niepełnosprawne czy nie, szanujmy innych i wtedy wymagajmy szacunku dla siebie.

Maciej: Tymi słowami obraził matkę, dziecko i wiernych. Brak obycia i wyczucia.

Niepełnosprawny w stopniu wysokim chłopiec był bardzo ożywiony, gaworzył. Ksiądz był wyraźnie poirytowany, przekrzykiwał...

Opublikowany przez Gazeta Pomorska na 4 kwietnia 2016

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska