Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W czwartek będzie wiadomo, czy Bydgoszcz startuje o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury 2016

(ast, domi)
Jacek Puzinowski: - Powinniśmy wystartować
Jacek Puzinowski: - Powinniśmy wystartować Fot. archiwum
Gdyby ostateczna decyzja należała do ludzi kultury, z którymi rozmawialiśmy, Bydgoszcz wzięłaby udział w walce o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury roku 2016.

www.pomorska.pl/bydgoszcz

Więcej informacji z Bydgoszczy znajdziesz na stronie www.pomorska.pl/bydgoszcz

Na ostateczną decyzję będziemy musieli jednak poczekać do jutra. To właśnie w czwartek, w Czerwonym Spichrzu na Wyspie Młyńskiej, odbędzie się spotkanie prezydenta Konstantego Dombrowicza z przedstawicielami środowiska artystycznego Bydgoszczy.

- Decyzja o tym, że należy zawalczyć o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury w 2016, już w ratuszu zapadła - wyjaśnia Imisława Górska, zastępca dyrektora wydziału kultury bydgoskiego ratusza.

Dodaje jednak: - Nie chcemy jednak, by ktoś odniósł wrażenie, że zdecydowała władza, która nie liczy się ze zdaniem innych. Dlatego prezydent zaprasza przedstawicieli instytucji kulturalnych, fundacji i organizacji zajmujących się kulturą w Bydgoszczy, by poznać ich zdanie. Jeśli większość powie "tak", to na zwołanej specjalnie w czwartek konferencji prasowej prezydent Dombrowicz ogłosi, że startujemy - mówi Imisława Górska. - A my wtedy zakasujemy rękawy i bierzemy się do pracy.

Zdaniem Górskiej, warto wystartować nawet bez gwarancji, że się uda: - Po ogłoszeniu naszej wstępnej decyzji już mieliśmy telefony z wielu stron. Zrobiliśmy pozytywny ferment w Polsce, a przecież właśnie o to chodziło - wyjaśnia pani dyrektor.

Informacja o tym, że Bydgoszcz nie wyklucza swojego udziału w walce o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury w 2016 roku, wywołała prawdziwą burzę. Ponieważ Konstanty Dombrowicz ogłosił ją 1 kwietnia, początkowo uznano ją za żart prima aprilisowy. - Oferowaliśmy Toruniowi ofertę współpracy stworzenia dwumiasta w walce o tytuł ESK, jednak nie wiemy czy dojdzie do skutku, bo ze strony naszych sąsiadów nie ma żadnego odzewu - mówił z żalem w głosie prezydent. - Nasi przedstawiciele byli w Brukseli i tam dowiedzieli się, że Bydgoszcz spełnia warunki, by wystartować - dodał Konstanty Dombrowicz.

Decyzja Bydgoszczy wywołała w Toruniu niedowierzanie i zdziwienie. Jarosław Jaworski, rzecznik "Biura ESK Toruń 2016" stwierdził, że start Bydgoszczy może osłabić szanse obydwu miast.

- Wciąż czekamy na wizję artystyczną z Torunia, która nas zaskoczy i zauroczy - deklaruje Imisława Górska. - Jak na razie jej nie otrzymaliśmy. Dodaje też, że po oficjalnym ogłoszeniu decyzji przez Bydgoszcz, ze strony Torunia nie było żadnego odzewu.

Tymczasem przedstawiciele środowisk artystycznych, z którymi rozmawialiśmy, są w większości zgodni, że powinniśmy zawalczyć o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury.

Marzena Matowska, dyrektorka Wojewódzkiego Ośrodka Kultury i Sztuki: - Szansę mają ci, co kreatywnie myślą o mieście i w kulturze widzą koło zamachowe rozwoju. Mocne strony miasta to wielkie, wizyjne imprezy. Od festiwali: operowego, teatralnego, na które przyjeżdżają artyści, po festiwal artystów ulicznych Buskers. Mamy imponujące zbiory w muzeum i Galerii Miejskiej bwa. Piękną architekturę, która nie jest do końca zrewitalizowana. To jest co prawda słaba strona, ale można zamienić ją na mocną. Bydgoszcz jest nie do końca odkryta. I w tym też dostrzegam plusy - dodaje Matowska.

Tymoteusz Paprocki, rzecznik prasowy konkursu "Młode Talenty": - Powinniśmy ubiegać się o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury, szkoda tylko, że robimy to tak późno. Nie ma co jednak się tym przejmować. Trzeba przygotować merytoryczny program i wystartować. Bydgoszcz ma potencjał i nie jest, wbrew pozorom, kojarzona tylko ze sportem, ale również z kulturą. Mamy przecież znane w całym kraju operę, teatr, filharmonię. Moim zdaniem, mamy też większe szanse na ESK niż Toruń.

Artur Maćkowiak, menedżer klubu Mózg, uważa, że Bydgoszczy będzie trudno zdobyć tytuł Europejskiej Stolicy Kultury 2016. Radzi jednak, by nie rezygnować: - Warto wziąć w tym udział. Nie chodzi jednak o wyścig, czy udowadnianie komukolwiek, że jesteśmy lepsi, czy fajniejsi. Nasze miasto nie jest tak mocnym ośrodkiem kultury jak Wrocław czy Poznań. Nie mamy jednak powodów do wstydu. Jest się czym chwalić. Jest Mózg, świetny teatr. Opera też bardzo dobrze sobie radzi. Jeśli miasto poprosi nas o włączenie się do akcji ESK 2016, to my chętnie w to wejdziemy - deklaruje Maćkowiak.

Chęć współpracy z miastem wyraża też Jacek Puzinowski z fundacji "Yakiza": - Festiwal Prapremier, Camera Obscura, festiwal operowy i wiele innych imprez. Nasz potencjał kulturalny jest nieporównywalny w stosunku do toruńskiego. U nas dzieje się o wiele więcej, a Toruń stracił między innymi Camerimage. Powinniśmy startować - uważa Puzinowski.

Marek Szpak z Akademickiej Przestrzeni Kulturalnej odradza co prawda ubieganie się o tytuł ESK w 2016 roku, ale jednocześnie jest zdania, że trzeba rozwiać mit Torunia jako miasta kulturalnego. - Czy ktoś pamięta tam ostatnio festiwal tej rangi co nasz Smooth Festival czy Bydgoską Fabrykę Muzyki, gdzie wystąpiła Skye Edwards z Morcheeby? - pyta.

Do tej pory chęć wystartowania w ESK 20016 zgłosiło 10 miast: Warszawa, Łódź, Wrocław, Poznań, Szczecin, Gdańsk, Lublin, Katowice, Białystok i Toruń. Bydgoska kandydatura będzie 11. Czas na ostateczne złożenie wniosku i zamknięcie listy kandydatów mija w sierpniu tego roku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska