Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Dobrzyniu nad Wisłą podsumowano Flis św. Jakuba i otwarto szlak Camino de Vistula

Małgorzata Chojnicka
Małgorzata Chojnicka
Dzięki grupie prawdziwych pasjonatów odtworzono drogę wodną Szlaku św. Jakuba przez Polskę – Camino de Vistula, a figurka tego świętego przez rok wędrowała do Santiago de Compostela i z powrotem. Ostatecznie stanęła w kapliczce w Dobrzyniu nad Wisłą, w miejscu, z którego rozpościera się cudowny widok na królową polskich rzek.
Dzięki grupie prawdziwych pasjonatów odtworzono drogę wodną Szlaku św. Jakuba przez Polskę – Camino de Vistula, a figurka tego świętego przez rok wędrowała do Santiago de Compostela i z powrotem. Ostatecznie stanęła w kapliczce w Dobrzyniu nad Wisłą, w miejscu, z którego rozpościera się cudowny widok na królową polskich rzek. Małgorzata Chojnicka
Dzięki grupie prawdziwych pasjonatów odtworzono drogę wodną Szlaku św. Jakuba przez Polskę – Camino de Vistula, a figurka tego świętego przez rok wędrowała do Santiago de Compostela i z powrotem. Ostatecznie stanęła w kapliczce w Dobrzyniu nad Wisłą, w miejscu, z którego rozpościera się cudowny widok na królową polskich rzek.

Dzięki grupie prawdziwych pasjonatów odtworzono drogę wodną Szlaku św. Jakuba przez Polskę – Camino de Vistula, a figurka tego świętego przez rok wędrowała do Santiago de Compostela i z powrotem. Ostatecznie stanęła w kapliczce w Dobrzyniu nad Wisłą, w miejscu, z którego rozpościera się cudowny widok na królową polskich rzek.

W Dobrzyniu nad Wisłą odbyła się wyjątkowa uroczystość. Podsumowano tam bowiem Flis św. Jakuba, a figurka tego świętego stanęła w kapliczce pod Górą Zamkową. Pokonała ona drogę z Krakowa do Santiago de Compostela. Trudnego zadania przywrócenia wiślanego Szlaku św. Jakuba – Camino de Vistula - podjęła się Nadwiślańska Organizacja Turystyczna. Wsparł je samorząd województwa kujawsko-pomorskiego, a honorowy patronat objęło ministerstwo infrastruktury. - Całemu naszemu przedsięwzięciu towarzyszyły niesamowicie szczęśliwe zbiegi okoliczności - przekonuje Marcin Karasiński, wiceprezes Nadwiślańskiej Organizacji Turystycznej. – Spotykaliśmy na swej drodze ludzi, którzy bezinteresownie nam pomagali. Począwszy od wyrzeźbienia samej figury, a skończywszy na zabraniu jej na pokład legendarnego żaglowca „Pogoria”. Do tej pory trudno mi uwierzyć, że odebrałem telefon z propozycją, że „Pogornia” może ją zawieźć do Hiszpanii! Samo pielgrzymowanie do Santiago de Compostela było dla mnie ważnym przeżyciem. Spotkałem się bowiem z taką głęboką religijnością, zupełnie nie na pokaz.

Szlakiem św. Jakuba
Odcinek pieszy Szlaku św. Jakuba przez Ziemię Dobrzyńską i Kujawy wytyczył Paweł Śliwiński, wieloletni nauczyciel Zespołu Szkół w Dobrzyniu nad Wisłą. Uczestniczył też w tworzeniu wodnej drogi Camino de Vistula. Sam przeszedł 760 km z Pampeluny do Santiago de Compostela, by przyklęknąć przy grobie św. Jakuba Starszego Apostoła. Bez jego zaangażowania ten szlak by nie powstał.

Flis św. Jakuba rozpoczął swoją drogę w ubiegłym roku na Wawelu i przepłynął cały kraj, goszcząc w Jakubowych sanktuariach. Figura najpierw płynęła galarem „Maria”, a następnie nasutą „Copernicus”, flagowym statkiem Festiwalu Wisły. Wiosną, 20 marca br. na pokładzie legendarnego żaglowca „Pogoria” wraz z delegacją szkutników, flisaków, pątników i żeglarzy wiślanych wyruszyła w podróż do Hiszpanii. Po drodze „Pogoria” zawinęła do kilku portów, do Bremerhaven, Cherbourga, Plymouth, by 15 kwietnia dotrzeć do La Coruny. Stamtąd 23 lipca z kościoła św. Jakuba wyruszyła piesza pielgrzymka do Santiago de Compostela. W ubiegłą sobotę dotarła do kresu swej podróży i odtąd będzie stała w kapliczce na wiślanym brzegu, skąd rozpościera się przecudny widok na królową polskich rzek.

- Gdybym wiedział, że idea odtworzenia Camino de Vistula tak się rozwinie, to podejrzewam, że nie podjąłbym się tego zadania – zdradza Paweł Śliwiński. - Z pokonaniem każdego etapu przychodził apetyt na następny. Jak dopłynęliśmy do Torunia, chcieliśmy dopłynąć do Gdańska, a potem do Hiszpanii. Był to dla nas czas niesamowitych wzruszeń. Wszędzie byliśmy serdecznie witani. Przez ten rok wzięliśmy udział w różnych ważnych wydarzeniach, a do Hiszpanii przypłynęliśmy na samą Wielkanoc. Ostatni etap pielgrzymki pokonaliśmy pieszo. Szliśmy przez trzy dni i wzbudzaliśmy wielkie zainteresowanie.

Figurka św. Jakuba została poświęcona w katedrze w sam odpust, 25 lipca. Była to taka sensacja, że z pielgrzymami z Polski inni pielgrzymi robili sobie zdjęcia. Mszę koncelebrowało czterech polskich księży. To jeszcze nie był koniec wędrówki. Wprawdzie już autokarem, ale grupa pielgrzymkowa udała się do Fisterry na wybrzeżu Oceanu Atlantyckiego, którą w średniowieczu uważano za koniec świata. Wielu pielgrzymów docierało właśnie tam, by spalić pokutne szaty i rozpocząć nowe życie.

Wzruszające powitanie na przystani
W powitaniu figury św. Jakuba na dobrzyńskiej przystani wzięło udział wiele delegacji wraz z władzami samorządowymi, duchowieństwem oraz mieszkańcami. Mszę świętą odprawiono pod przewodnictwem księdza biskupa Piotra Libery. Następnie wszyscy uczestnicy w towarzystwie Dobrzyńskiej Orkiestry Strażackiej przeszli do kapliczki na Jakubowym Podzamczu. W skwarze pokonali pół kilometra pod górę. Tam po okolicznościowych przemówieniach oficjalnie został otwarty szlak Camino de Vistula.

Było to niezwykłe i bardzo wzruszające wydarzenie. Widać było olbrzymie zaangażowanie lokalnej społeczności i radość dobrzynian z faktu, że ich miasteczko znalazło się na tak ważnym szlaku kulturowym. Stało się takim oknem otwierającym się na tradycję europejską. W tym roku mija też 40 lat od wizyty Jana Pawła II w Santiago de Compostela. Od niej zaczął się renesans pielgrzymowania Szlakiem św. Jakuba. Jednak tylko Polska ma wyznaczoną drogę wodną – Camino de Vistula. To ewenement na skalę europejską.

- Sobotnia uroczystość miała charakter wielowymiarowy, będąc zwieńczeniem naszych starań o przywrócenie pamięci o istniejących w naszej ojczyźnie szlakach św. Jakuba, a także miejscach zbornych pielgrzymów – wyjaśnia ks. dr hab. Piotr Roszak, kierownik Pracowni Szlaku św. Jakuba na Wydziale Teologicznym UMK w Toruniu. – Był nim Toruń z kościołem pw. św. Jakuba. Znamy relacje średniowiecznych pielgrzymów, którzy drogą wodną docierali do Santiago de Compostela. Była to więc lekcja historii, która miała również wymiar duchowy, która pokazała, że pielgrzymowanie przywracało i przywraca właściwe relacje z Bogiem i uczy pokory. Pielgrzymi wyruszając w drogę musieli przecież zawierzyć Opatrzności, bo czyhało na nich wiele niebezpieczeństw.

Przeprosiny za Nawojkę
Figura św. Jakuba, którą w gruszowym drewnie wyrzeźbił Henryk Tomczak, jest darem włóczków krakowskich, czyli flisaków, dla mieszkańców Dobrzynia nad Wisłą jako symboliczne przeprosiny za złe potraktowanie Nawojki. Jak głoszą przekazy, była ona pierwszą kobietą, która odważyła się studiować w męskim przebraniu. Za swą zuchwałość została srogo ukarana, bo wysłano ją do klasztoru.

W Polsce pielgrzymowanie do grobu świętego Jakuba było już popularne w średniowieczu. Wówczas pielgrzymi często korzystali z wozów kupieckich i łodzi. Cieszyli się dużym szacunkiem i byli odpowiednio oznakowani. To miało zapewnić im bezpieczeństwo, bo napaść na pielgrzymów była surowo karana. Mieli płaszcz, kapelusz z muszlą i kij pasterski. Taka osoba niosła nie tylko swoje intencje, ale na przykład całej wioski.

Teraz figurka, która przemierzyła tak wiele kilometrów, spogląda z maleńkiej kapliczki na Wisłę. Może ktoś z tego miejsca rozpocznie swoją pielgrzymkę Szlakiem św. Jakuba…

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak Disney wzbogacił przez lata swoje portfolio?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska