To właśnie szkoła z ul. Czerkaskiej będzie reprezentowała Bydgoszcz w wojewódzkim finale rozgrywek sportowych dla uczniów szkół podstawowych. Takie prawo SP 69 otrzymała dzięki zwycięstwu w miejskich rozgrywkach Białego Misia. Finał w hali Łuczniczka (rozegraliśmy go w pierwszej połowie marca) wygrała pewnie.
- Wszyscy w szkole gratulowali nam wyniku i cieszyli się, że zdobyliśmy największego misia - opowiada Kamilla Szuster, nauczycielka z SP 69, jedna z grona osób, które tak dobrze przygotowały reprezentację do startu w tegorocznej edycji Białego Misia. Jak zdradziła, maskotka turnieju (otrzymują ją finaliści, do zwycięzców trafia ta największa) zaraz po zawodach zasiadła w... fotelu dyrektora szkoły. - Dyrektor był przez kilka dni nieobecny, więc miś czekał na niego w gabinecie - dodaje Kamilla Szuster. - Potem trafił na honorowe miejsce w szkole.
Pięć szkół w finale
Teraz uczniowie SP 69 mają szansę na kolejne trofeum. W finale wojewódzkim na uczestników też czekają maskotki - symbole turnieju i wiele innych nagród dla uczestników. Rywalizować o nie będą szkoły z pięciu miast: Bydgoszczy, Torunia, Włocławka, Grudziądza i Inowrocławia. W takim towarzystwie zawody Sprawnego Misia (bo tak się właśnie nazywają rozgrywki regionalne) odbędą się po raz pierwszy. Wcześniej, przez kilka lat, rywalizacja toczyła się tylko między Bydgoszczą a Toruniem. Teraz dołączyły kolejne miasta, a to zapowiedź wielkich emocji.
Bez presji, ale powalczą
Zawody odbędą się 10 kwietnia (poniedziałek, godz. 12.00), w Hali Mistrzów we Włocławku. Do rozegrania będzie 15 punktowanych konkurencji, w których uczniowie będą musieli wykazać się szybkością, zwinnością i sprytem.
- Do startu w tych zawodach przygotowujemy się na lekcjach wychowania fizycznego, choć dzieci dopytują czasem o dodatkowe treningi - zdradza Kamilla Szuster. - Nie chcemy jednak przesadzać. Do Włocławka wybieramy się przede wszystkim z nastawieniem na dobrą zabawę, nie jedziemy tam z wielką presją na wynik. Chcemy jednak godnie reprezentować nasze miasto i na pewno nie poddamy się bez walki. Wszystko jednak na zasadach sportowej walki fair - kończy Kamilla Szuster.