Nie da się ukryć, że Park Wolności w Gniewkowie stracił swój dawny blask. A odkąd basen odkryty został zamknięty, gniewkowianie rzadziej tu też zaglądają.
Pomysł z odbudową basenu już upadł i się nie podniesie. Władze Gniewkowa przygotowują się do realizacji innego pomysłu. Jaki jest jego cel? - Dążymy do tego, by Park Wolności stał się kolejną wizytówką Gniewkowa. W tej chwili miejsce to odstrasza, a zarośnięta niecka basenowa jest miejscem niebezpiecznym dla mieszkańców - tłumaczy burmistrz Adam Roszak.
Stary amfiteatr do najpiękniejszych również nie należy, dlatego władze Gniewkowa postanowiły, że w miejsce niecki po basenie postawią nowy amfiteatr z widownią, która pomieścić ma aż 1200 osób (dla porównania Teatr Letni w Inowrocławiu ma około 800 miejsc siedzących). - To będzie perła w zakresie inwestycji kulturalno-rozrywkowych - przekonywała nas niedawno Paulina Rychczyńska z gniewkowskiego ratusza, a burmistrz Roszak dodaje: - Podejmujemy działania, by poprzez budowę amfiteatru i uporządkowanie terenu wokół niego powstało miejsce odpoczynku i rekreacji, gdzie wolny czas mogą spędzać całe rodziny nie bojąc się o własne bezpieczeństwo.
Wiadomości z Gniewkowa: Gniewkowo
Szacuje się, że inwestycja kosztować będzie około półtora miliona złotych. - Jednak staramy się o dofinansowanie ze środków Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego w wysokości 75 procent kosztów - wyjaśnia burmistrz. Dodaje, że gmina przymierza się również do przebudowy drugiej części Parku Wolności wraz z alejkami i obiektami małej architektury.
Nie wszystkim jednak pomysł odbudowy Parku Wolności się podoba. Do zadeklarowanych przeciwników należy choćby Adam Straszyński, prezes powstałego niedawno Ruchu Społecznego "SINGniewkowo". - Moim zdaniem to nie jest czas na to, żeby popisywać się amfiteatrami. Miasto ma dużo ważniejsze potrzeby. Myślę chociażby o zwodociągowaniu i skanalizowaniu Gniewkowa, remontach kamienic czy budowie nowych mieszkań. To jednak nie są tak spektakularne inwestycje. Dlatego też pomysł budowy amfiteatru traktuję jako kiełbasę wyborczą - komentuje Adam Straszyński.
Przeraża go również wielkość amfiteatru, który ma powstać. - W projekcie mowa jest o widowni dla ponad tysiąca osób. Nie wiem, kto musiałby przyjechać do Gniewkowa, żeby te wszystkie miejsca się zapełniły.
Czytaj e-wydanie »