Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Grabowcu wyschły studnie. Ludzie biorą wodę z beczkowozu

Aleksandra Pasis
Elżbieta Dopierała (z lewej) jest jedną z kilkudziesięciu mieszkanek Grabowca, która po wodę zdatną do picia, ustawiała się wczoraj na podwórku sołtyski, Jolanty Jendrnej gdzie zaparkował beczkowóz
Elżbieta Dopierała (z lewej) jest jedną z kilkudziesięciu mieszkanek Grabowca, która po wodę zdatną do picia, ustawiała się wczoraj na podwórku sołtyski, Jolanty Jendrnej gdzie zaparkował beczkowóz Przemek Decker
Mieszkańcy Grabowca są zdegustowani: - Jest XXI wiek, a o wodociągu wciąż tylko marzymy! Mamy dość! Susza doskwiera wszystkim, ale szczególnie mieszkańcom Grabowca. Bo to jedyna miejscowość w gminie Grudziądz bez sieci wodociągowej, a przydomowe studnie po prostu wyschły. Życie w tej miejscowości to istna udręka. - Jak się myć? Jak prać? Jak gotować? - retorycznie pytają mieszkańcy. Będą kolejne dostawy?

 

Skuteczną walkę o złagodzenie odcięcia od wody podjęła sołtyska wsi Grabowiec, Jolanta Jendrna. Pierwszy beczkowóz pojawił się na jej podwórzu w poniedziałek. Płynie z niego woda zdatna do spożywania przez ludzi, ale najpierw trzeba ją przegotować. - Wreszcie! - z ulgą przyznają mieszkańcy, którzy licznie pojawiają się na posesji sołtyski z wiadrami i baniakami. 

 

Beczkowóz z 5 tysiącami litrów wody dostarczyły grudziądzkie Miejskie Wodociągi. Spółka zrobiła to na zlecenie gminy. Jak twierdzi Jolanta Jendrna, zgodnie z zaleceniami "sanepidu", cysterna musi zostać opróżniona w ciągu dwóch dni. Potem woda traci zdatność do spożycia dla ludzi. 

 

- Jeśli będzie zapotrzebowanie na kolejne dostawy, będziemy je zlecać - mówi Mirosław Barański z Urzędu Gminy Grudziądz. 

 

"Grabowiec to zapomniana wieś"

 

Problem z wysychaniem studni na posesjach w Grabowcu ciągnie się od lat. Ludzie jak na "zbawienie" czekają na wodociąg w ich miejscowości.

 

 - Nasza wieś jest totalnie zapomniana przez władze! Urzędnicy mydlą nam oczy wodociągiem, a przy takich upałach nie daje się żyć bez wody - grzmi Karol Glinka, mieszkaniec Grabowca.

 

Sołtyska, Jolanta Jendrna wtóruje: - Wielokrotnie dopytywaliśmy wójta, kiedy będzie gotowy wodociąg. Za każdym razem byliśmy zbywani.

 

Gmina dogaduje się ze spółką wodociągową 

 

Choć sieć na terenie wsi jest właśnie układana, potrzebna jest jeszcze  budowa odcinka od strony miasta.  

 

Gmina na ten temat rozmawia z Miejskimi Wodociągami i Oczyszczalnią w Grudziądzu. 

 

- Sprawy finansowe mamy ustalone - zapewnia Krzysztof Dąbrowski, prezes tej spółki.- Ale gmina musi jeszcze przedstawić pozwolenie na budowę i musimy zawrzeć stosowne porozumienia dotyczące tej inwestycji. Szacuję, że prace potrwać mogą  około dwóch, trzech miesięcy.  

 

 

Andrzej Rodziewicz, wójt gminy Grudziądz zapewnia: - Woda z sieci popłynie w tym roku. Jak już nie raz podkreślałem, budowa wodociągu w Grabowcu to priorytet. 

 

 

Tę optymistyczną wiadomość przekazaliśmy jeszcze we wtorek mieszkańcom. 

 

- Jest nadzieja. Dziękujemy za interwencję "Pomorskiej". Te kilka miesięcy jeszcze wytrzymamy - kwitują ludzie. 

 

W innych wsiach powiatu, problemu nie ma 

 

Sprawdziliśmy jak sytuacja wygląda w pozostałych gminach w powiecie grudziądzkim. 

 

Na szczęście w żadnej ze wsi nie ma takiego problemu jak w Grabowcu. - Zdarza się, że co najwyżej spada ciśnienie podczas pobierania wody - jednomyślnie zauważają włodarze każdej z gmin. - Obawy o to, że wody zabraknie na chwilę obecną nie ma. 

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska