Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Grudziądzu zdjęto billboardy kandydata PiS. Bo wisiały bez zgody miasta

(DD)
Grudziądzcy politycy PiS z Krzysztofem Czabańskim podczas ostatniej mszy "smoleńskiej" w kościele na Strzemięcinie.
Grudziądzcy politycy PiS z Krzysztofem Czabańskim podczas ostatniej mszy "smoleńskiej" w kościele na Strzemięcinie. Piotr Bilski
"To brutalna akcja polityczna" - oświadczają oburzeni kandydaci PiS. Prezydent Grudziądza: - Nikt nie może bez zezwolenia wieszać na słupach co mu się podoba.

„Działanie władz Grudziądza, wywodzących się z PO, jest brutalną akcją polityczną wymierzoną w PiS” - we wspólnym oświadczeniu wydanym w piątek późnym popołudniem, oświadczyli Krzysztof Czabański i Jan Krzysztof Ardanowski, kandydaci na posłów z ramienia tej partii.

Chodzi o to, że w czwartkowy wieczór grudziądzcy drogowcy, w asyście straży miejskiej zdjęli ze słupów materiały wyborcze PiS z wizerunkiem Krzysztofa Czabańskiego. - To ewidentne działanie na szkodę moją, całej listy, której jestem "jedynką" w okręgu toruńskim, oraz całego PiS - mówi "Pomorskiej" Czabański.

Zarówno Krzysztof Czabański, jak i Jan Krzysztof Ardanowski, pełnomocnik okręgu toruńskiego PiS sprawę nazywają"Bezprzykładnym bezprawiem władz Grudziądza" i zapowiadają "podjęcie wszelkich przewidzianych prawem kroków".

Przeczytaj również: Sondaż Polska Press Grupy i "Pomorskiej": PiS w regionie traci, PO zyskuje

Materiały wyborcze, które zostały zdjęte to tzw. miniboardy. Każdy z nich to konstrukcja zbudowana z trzech płyt o wymiarach 2 metry na 1 metr każda, montowane na słupach tak, aby utworzyły jedną "kostkę" o trzech ścianach. - W Grudziądzu zawiesiliśmy około 25 takich miniboardów z wizerunkiem Krzysztofa Czabańskiego. Wszystkie zostały zdjęte - mówi Roman Czerwiński, szef Agencji Nowa, która realizuje kampanię dla kandydata.

Dlaczego zdjęto miniboardy? Ponieważ agencja nie miała zgody na ich zawieszenie. W środę Agencja Nowa wystąpiła do Zarządu Dróg Miejskich w Grudziądzu z prośbą o zgodę na rozwieszenie materiałów wyborczych. Pismo wysłano e-mailem. Także w środę pracownicy agencji przystąpili do ich montowania na słupach przy grudziądzkich ulicach.

W czwartek Zarząd Dróg Miejskich odpisał agencji reklamowej, że prośbę należy złożyć w formie pisemnej. Zgody na "zajęcie pasa drogowego" nie udzielono.

Ponieważ miniboardy były już zamontowane na słupach, w czwartkowy wieczór, pracownicy ZDM-u je zdemontowali i złożyli na swoim placu. - Prowadzimy kampanie wizerunkowe dla różnych kandydatów, w różnych miastach, ale tylko w Grudziądzu zażądano od nas, aby wniosek złożyć w formie pisemnej - mówi Roman Czerwiński, z Agencji Nowa. - Szkoda, że nie dano nam szansy na uzupełnienie dokumentów, tylko od razu zdemontowano rozwieszone materiały.

Kandydaci PiS przekonani, że to akcja o charakterze politycznym, wskazali władze Grudziądza wywodzące się z PO. - Żadna akcja polityczna - odżegnuje się Robert Malinowski, prezydent Grudziądza. - Po prostu nie może być tak, że każdy wiesza sobie na słupach co mu się podoba, bez zgody ich właściciela, czyli Zarządu Dróg Miejskich. Najpierw muszą zostać uzgodnione warunki umieszczenia billboardów zawiązane z bezpieczeństwem w ruchu oraz odpłatnością za skorzystanie ze słupów. Z tego co wiem, pracownicy ZDM-u zdjęli także materiały wyborcze innych komitetów wyborczych, których umieszczenie nie było wcześniej uzgodnione.

Pracownicy agencji reklamowej zostali już poinformowani, że mogą odebrać zdemontowane materiały wyborcze.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska