„W Hucie jest stara szkoła, w której mieszkają ludzie, którym nie powiodło się, lub którzy nie chcą stanąć na nogi...” To fragment listu. Autorka opisuje, jak zachowuje się dwójka mieszkańców tego domu. Opowiada, że zaczepiają mieszkańców, także dzieci. Twierdzi, że są niebezpieczni. Wieś się ich boi. I to bardzo.
List przesłaliśmy do burmistrza Koronowa. Oto odpowiedź władz gminy:
(...) „Zgodnie z obowiązującymi przepisami Gmina Koronowo ma obowiązek zaspokajania potrzeb mieszkaniowych gospodarstw domowych o niskich dochodach, a także obowiązek zapewnienia osobom eksmitowanym lokalu socjalnego stosownie do orzeczeń sądu.
Powyższe obowiązki mają charakter zadania własnego gminy o charakterze obowiązkowym. Wspomniane zadania gmina realizuje wydzielając z zasobu mieszkaniowego część lokali z przeznaczeniem na wynajem, jako lokale socjalne.
W miejscowości Huta znajduje się budynek z mieszkaniami socjalnymi, na lokatorów którego skarży się czytelniczka. Tutejszy Urząd nie jest upoważniony do udzielania szczegółowych informacji dotyczących poszczególnych najemców lokali socjalnych. Zwłaszcza faktu ich wcześniejszej karalności.
Więcej wiadomości z Koronowa i okolic na www.pomorska.pl/koronowo[/a]
Mogę tylko wskazać, że osoby, o których pisze czytelniczka Gazety Pomorskiej, złożyły do burmistrza Koronowa wniosek o zamianę posiadanego lokalu w Hucie na inny. Wniosek ten czeka na realizację.
Gmina nie ma wpływu na to, jak zachowuje się lokator mieszkania gminnego poza zajmowanym lokalem, na terenie wsi, czy w sklepie. Wszelkie zakłócenia porządku i stwarzanie zagrożenia wobec innych osób każdorazowo należy zgłaszać na policję, która jest organem kompetentnym w tego typu sprawach”. Tyle burmistrz Koronowa. I trudno mu odmówić racji. Co na to policja?
