Książę Kazimierz - twórca księstwa inowrocławskiego, ojciec Władysława Łokietka i dziadek Kazimierza Wielkiego, jest postacią wcale nie mniej godną trwałego upamiętnienia niż Jan Kasprowicz czy królowa Jadwiga.
Inicjatywa godna uznania
Właśnie z inicjatywą wystawienia pomnika władcy, któremu Inowrocław zawdzięcza swoją dawną świetność i znaczenie, wystąpiła ostatnio grupa osób utożsamiających się z tym miastem i jego przeszłością. W ich imieniu propozycję tę przedstawił przed paru dniami prezydentowi Ryszardowi Brejzie Tadeusz Chęsy, wiceprzewodniczący Towarzystwa Miłośników Inowrocławia. Prezydent z uznaniem odniósł się do tej inicjatywy, widząc w jej realizacji pole do aktywności oraz społecznego i materialnego zaangażowania wielu miejscowych środowisk.
Owocne rządy
Pod jego rządami gród ten otrzymał, prawdopodobnie w 1238 r., prawa miejskie, wyprzedzając pod tym względem o 4 lata Wrocław, o 15 - Poznań i o 19 - Kraków. Wzniesienie zamku, pobudowanie klasztoru i kościoła Franciszkanów, założenie szpitala Krzyżowców z Czerwoną Gwiazdą oraz własnej kancelarii, dbałość o zyski z handlu i usprawnienie administracji sprawiły, że w ciągu 36 lat jego rządów miasto stało się ważnym ośrodkiem politycznym, gospodarczym i kulturalnym, miejscem spotkań, układów i ważnych kontaktów.
Władca inteligentny i sprytny
Z różnym skutkiem Kazimierz poszerzał terytorium swego księstwa, które w najświetniejszych jego latach sięgało od Sieradza po dzisiejsze Koronowo, a sam władca uchodził w latach 1248-61 za jednego z potężniejszych książąt dzielnicowych. Był inteligentny i sprytny, umiał korzystać z doświadczeń rozwojowych innych, ale miał też opinię gwałtownika i awanturnika, walczącego nawet z najbliższymi. Przy tym wszystkim jednak, jego zasługi dla Inowrocławia i dzielnicy są oczywiste. W nim też, poprzez syna i wnuka - Władysława Łokietka i Kazimierza Wielkiego, przetrwała królewska odnoga dynastii piastowskiej
Książę Kazimierz nie miał szczęścia do historyków i chociaż rola jego była niepoślednia, nie doczekał się osobnej, nawet najskromniejszej monografii. Poza niewielką uliczką noszącą jego imię, nie ma też innych dowodów pamięci w Inowrocławiu. Może więc proponowany pomnik zrekompensuje te zaległości.
Czytaj e-wydanie »