- Choć jest sezon letni i większość osób chce odpocząć od pracy, my o pracy myślimy cały czas. Mamy dla inowrocławian bardzo dobrą wiadomość. W mieście jest coraz mniej osób pozostających bez zatrudnienia. Stopa bezrobocia regularnie spada - podkreśla prezydent Ryszard Brejza.
Najlepiej pokazuje to wykres (ilustracja do materiału). Jak łatwo zauważyć, jeszcze kilkanaście lat temu liczba bezrobotnych wynosiła w Inowrocławiu ponad 9 tys. osób. Obecnie ludzi bez pracy jest nieco ponad 3 tys.
Zdaniem prezydenta, o tym, że bezrobocie spadło bardzo poważnie świadczą też wtorkowe wizyty interesantów w ratuszu.
- Jeszcze kilka lat temu około siedemdziesiąt procent osób, które umawiały się na spotkania, zwracało się z prośba o pomoc w znalezieniu pracy. Obecnie takich interesantów jest bardzo mało. Można powiedzieć, że pojawiają się sporadycznie - dodaje prezydent.
Sytuacja uległa odwróceniu. Ryszard Brejza zdradza, że dziś to pracodawcy pojawiają się u niego w gabinecie i proszą o pomoc w znalezieniu pracowników.
- Nie ma się więc co dziwić, że zatrudniają obcokrajowców. I nie są to już jedynie Ukraińcy, choć oni nadal stanowią największą grupę wśród zagranicznych pracowników - dodaje Ryszard Brejza.
Jak informuje Powiatowy Urząd Pracy, w związku z dużą ilością ofert pracy w ub. r. przyjęto tam 2743 oświadczenia o powierzeniu pracy cudzoziemcom. Oświadczenia dotyczyły pracowników z Ukrainy, Białorusi, Mołdawii, Gruzji, Rosji, Armenii, a nawet Indii. Dzięki nim mogą funkcjonować w Inowrocławiu zakłady pracy, sklepy, jak również ośrodki zdrowia. Wszyscy zdają sobie jednak sprawę z faktu, że obcokrajowcy nie zaspokoją wszystkich potrzeb lokalnego rynku pracy.
Na obecną chwilę PUP posiada ok. 3 tys. ofert pracy. To mniej więcej tyle samo, ile osób bezrobotnych. Gdyby przyjąć prosty przelicznik, nie powinno być w ogóle ludzi bez zatrudnienia. Tak jednak nie jest.
- Niestety, bardzo wolno spada liczba osób długotrwale bezrobotnych. Przyczyny tego są różne. Między innymi wysokość wynagrodzeń. Z badań, jakie zleciliśmy socjologom z UMK w Toruniu wynika, że są ludzie, którzy po prostu mają interes w byciu bezrobotnymi i przede wszystkich ich trzeba zachęcać do podjęcia pracy. Jak to zrobić? Na przykład poprzez zmianę obowiązującego prawa - komentuje Przemysław Stefański, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Inowrocławiu.
