W kasie miasta coraz mniej pieniędzy - część kosztów pokryją mieszkańcy

To na razie propozycje miasta, nad którymi w przyszłą środę (31 października) będą dyskutować radni. Jeśli przegłosują zmiany, od 2013 roku będziemy zmuszeni głębiej sięgnąć do portfela.

Wytłumaczenie skarbnika Piotra Tomaszewskiego jest proste: - Zapowiadany na przyszły rok ostry kryzys spowoduje między innymi mniejsze dochody w budżecie państwa. Chudsza państwowa kasa oznacza z kolei, że mniej pieniędzy trafi do samorządów.

Sposobem na spadające dochody mają być na przykład oszczędności, ale też bardziej dotkliwe dla przeciętnego obywatela, podwyżki. Skarbnik nie ukrywa: - W ciężkich czasach musimy się, niestety, przyzwyczaić do przeniesienia części kosztów na mieszkańców.

W bydgoskim ratuszu trwają właśnie prace nad przyszłorocznym budżetem. - Będzie trudny - mówi wprost Piotr Tomaszewski. A biorąc pod uwagę, że miasto szykuje nam podwyżki, trudny przede wszystkim dla nas.

Co ma pójść w górę?

Stawki podatku od nieruchomości. W przypadku budynków mieszkalnych wzrost ma wynieść 3 grosze za metr kwadratowy - z 65 do 68 gr. - Stawka maksymalna zaproponowana przez ministerstwo finansów to 73 grosze - informuje skarbnik. Wyższa ma być też stawka od budynków związanych z działalnością gospodarczą - 22,11 zł zamiast obecnych 21,10 zł. Maksymalna stawka ministerstwa to 22,82 złote. Wyższe mają być też inne stawki, m.in. za budynki gospodarcze czy grunty. - Liczymy, że w przyszłym roku przyniesie to o około 6 milionów złotych więcej w budżecie - dodaje Piotr Tomaszewski.

Przeczytaj również: Włocławek: szykuje się podwyżka podatku od nieruchomości

Od przyszłego roku musimy się też przygotować na wyższe opłaty za wodę i ścieki. Co prawda, cena za metr sześcienny wody spadnie o 20 groszy, jednak stawka za odprowadzenie ścieków wzrośnie - o 33 grosze. - Przy ustalaniu taryf przyjęliśmy zasadę, by opłaty były na optymalnie niskim poziomie dla odbiorców i równocześnie pozwoliły na prawidłową działalność spółki - tłumaczą w miejskich wodociągach.

Komunalna spółka szykuje jednak dla mieszkańców kolejną przykrą niespodziankę. Będzie to abonament za "utrzymanie w gotowości urządzeń wodociągowych i kanalizacyjnych". Stawka będzie określana na podstawie maksymalnego przepływu wodomierzy. Najniższa stawka to 1,99 zł za wodę i 2,24 zł za ścieki, zaś najwyższa to odpowiednio: 259 i 360 złotych.

Zobacz także: Koszty utrzymania. Sposoby na oszczędzanie wody

Po tegorocznej podwyżce cen biletów komunikacji miejskiej, kolejnego wzrostu cen nie będzie, przynajmniej na razie. Bydgoszcz szuka jednak sposobów, by do miejskiej kasy wpłynęło więcej pieniędzy.

- Planujemy podwyższyć próg wieku uprawniający do bezpłatnych przejazdów autobusami i tramwajami, z 65 do 70 lat - informuje Piotr Tomaszewski. Argumentuje, że jesteśmy jednym z nielicznych polskich miast, gdzie do darmowych podróży komunikacją publiczną uprawnieni są już 65-latkowie.

W zamian, emeryci i renciści będą mieli 50-procentową ulgę na jazdę autobusami i tramwajami, a osoby między 65. a 70. rokiem życia możliwość kupna półrocznego tzw. biletu seniora. Jeśli zdecydują się na Bydgoską Kartę Miejską, zapłacą 50 złotych, a jeśli na bilet papierowy - 55 złotych. Nowością ma być jednorazowy bilet czasowy - na 10 minut za 2 złote.

Miasto chce zachęcać firmy do tworzenia nowych miejsc pracy, zwalniając je od płacenia podatku od nieruchomości przez 5 lat. Warunek to utworzenie 5 nowych miejsc pracy w przypadku małych firm, 15 miejsc, kiedy chodzi o średnie przedsiębiorstwo i 75 stanowisk w przypadku największych firm. Na przywileje nie będą mogli liczyć m.in. inwestorzy prowadzący działalność handlową, stacje paliw czy instytucje finansowe.

I jeszcze jedna dobra wiadomość dla biznesu: w przyszłym roku nie będzie podwyżek stawek podatku od środków transportu. - To nie jest dobry moment na zwiększanie obciążeń podmiotom gospodarczym - wyjaśnia skarbnik.

Wiadomości z Bydgoszczy

Nieruchomości z Twojego regionu