Złodzieje dostali się do środka przez okienko w Urzędzie Gminy Chojnice i przez łącznik dostali się do wydziału komunikacji Starostwa Powiatowego. Zatrudniony ochroniarz nie był uzbrojony, miał jedynie paralizator.
Szukali pieniędzy
Ten był pilnowany przez jednego z bandytów. Pozostali przeszukiwali pomieszczenia. - Szukali pieniędzy, pytali się o klucze do kas pancernych i skarbca - mówi Tomasz Kąkolewski, oficer prasowy chojnickiej KPP. - _Ochroniarz odpowiadał, że nic nie wie i nie ma pojęcia, gdzie co się znajduje.
_Na podłodze porozrzucano dokumenty, w tym tymczasowe dowody rejestracyjne. Łupem złodziei padło siedem dysków komputerowych. Ochroniarz oswobodził się z więzów, gdy nie słyszał już żadnych kroków.
Programy operacyjne
Wicestarosta Stanisław Skaja zabronił wczoraj naszemu fotoreporterowi wejścia do wydziału komunikacji. Mimo iż dla zabezpieczającej ślady policji nie byłoby to żadnym utrudnieniem. Do starostwa nie wpuszczano interesantów chcących dokonać rejestracji auta.
- _Na skradzionych dyskach znajdowały się programy operacyjne - _mówi Marek Buza, starosta powiatowy. - _Szczęśliwie nie było tam danych osobowych, te były na innych dyskach.
_Samorządowcy żałują, że w wydziale komunikacji nie był jeszcze zamontowany monitoring.
W kominiarkach do starostwa
Anna Klaman

Naszemu fotoreporterowi zabroniono wykonania zdjęcia w okradzionym wydziale komunikacji Starostwa Powiatowego.
Trzech mężczyzn włamało się w środową noc do Starostwa Powiatowego i obezwładniło ochroniarza. Szczęśliwie nic mu się nie stało, bandyci nie byli uzbrojeni.