Stanisław Skaja, starosta chojnicki: - Dyrektor choruje, ale to nie my płacimy

W Starostwie Powiatowym w Chojnicach w wydziale zarządzania kryzysowego mamy więc dwóch dyrektorów. Andrzeja Nogala i jego zastępcę - Ireneusza Ruszczyka. Docelowo Ruszczyk ma być dyrektorem, ale wygrał zaledwie konkurs na zastępcę dyrektora, bo właściwe stanowisko jest wciąż blokowane.

Blokuje je sam Andrzej Nogal. Choruje od miesięcy. Jest na zwolnieniu lekarskim, wciąż dostarcza do urzędu kolejne. Jak długo to już, od kiedy dokładnie?- dopytujemy ponownie starostę Stanisława Skaję.

- Już kiedyś na ten temat rozmawialiśmy - mówi starosta. - Jeżeli dobrze pamiętam, to jest tak od końca września ub.r. - Pan Nogal choruje, więc otrzymujemy kolejne zaświadczenia lekarskie. Ale nie przejmujemy się bardzo, bo przecież to nie jest dla nas kłopot. Pracodawca płaci przecież wynagrodzenie choremu pracownikowi tylko przez pierwszy miesiąc, potem świadczenie chorobowe wypłaca mu już Zakład Ubezpieczeń Społecznych.

Skaja mówi więc, że z tytuły choroby Nogala samorząd nic nie traci finansowo. Nie jest bowiem płatnikiem. I dodaje, co ciekawe, że niewykluczone, że pan Nogal po sześciu miesiącach choroby, na co zezwala prawo, będzie jeszcze się rehabilitował.

Faktycznie, finansowo samorząd powiatowy stratny nie jest, ale starosta nie ma możliwości wręczenia Nogalowi wypowiedzenia umowy o pracę.

Ireneusz Ruszczyk jest więc cały czas zastępcą dyrektora.

Przypomnijmy, Andrzej Nogal w sierpniu ub.r., przed nawałnicą, otrzymał komunikat pogodowy. Nie rozesłał go jednak do samorządów gminnych. „Pomorskiej” szczerze wyznał, że wtedy w wydziale były już wyłączone komputery i o tej porze nie było już sensu wysyłać tych wiadomości do gmin.

W tej właśnie m.in. sprawie również w chojnickim starostwie, Najwyższa Izba Kontroli prowadziła szczegółową kontrolę. Pytamy starostę o wyniki, prosimy o możliwość zapoznania się z nimi. Skaja jednak odmawia. Dlaczego? Twierdzi, że to za szybko, bo do powiatu dotarł, jak informuje, protokół przedwstępny. - My się do niego musimy jeszcze teraz pisemnie ustosunkować - mówi. - Tak, są pewne wnioski i są również zalecenia pokontrolne, do jakich mamy się w samorządzie zastosować. Gdy otrzymamy ostateczny protokół, to go przedstawimy.

Do tematu wrócimy.