https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W KS Stal Grudziądz wrze. Po piłkarzach w rozsypce są koszykarki... Powód? Taki sam - konflikt z prezesem

(PA)
"Zawieszone" młode sportsmenki nie zagrały ani jednego meczu ligowego wmijającym sezonie.
"Zawieszone" młode sportsmenki nie zagrały ani jednego meczu ligowego wmijającym sezonie. Nadesłane
Po 4 tys. zł za każdą zawodniczkę, która chce zmienić barwy KS Stal na inne, żąda Zenon Różycki, prezes klubu. Ta zaporowa kwota stała się kością niezgody.

Dziewczyny trenowały w KS Stal, ale postanowiły, że chcą dalszą przygodę sportową kontynuować w barwach innego klubu - Basketstal.

Magnesem, który przyciągnął tam zawodniczki jest Marcin Gralak, ich dotychczasowy opiekun ze Stali i jednocześnie członek zarządu tego klubu. Gralak założył Basketstal po tym jak został odwołany z zarządu Stali.

Więcej wiadomości z Grudziądza na www.pomorska.pl/grudziadz.

- Powodem było działanie na szkodę klubu - mówi prezes Różycki.

Marcin Gralak "odbija piłeczkę": - Założyłem swoją autonomiczną sekcję koszykarską, bo nie widziałem perspektyw rozwoju koszykówki w ramach Stali.

Kwota z kosmosu

Warunkiem brania udziału w rozgrywkach ligowych, w barwach nowego klubu jest posiadanie przez zawodniczki tzw. "listów czystości" poświadczających dotychczasowe szkolenie i sukcesy.

Listy te są w archiwach KS Stal. A za ich wydanie Zenon Różycki zażądał po 4 tys. zł od zawodniczki! - To zaporowa kwota! Nie jesteśmy bogaczami, żeby zapłacić takie pieniądze - bulwersują się rodzice koszykarek.

Anna Jarosz, mama młodej koszykarki: - To blokowanie rozwoju sportowego naszych córek! One są w szczytowej formie, a nie mają szansy zaprezentowania się w zawodach poza Grudziądzem.

Nikodem Ciesielski, jeden z rodziców: - Czy można dyskutować nad dobrem dzieci? Nie! A one z każdym dniem tracą.

Rodzice przyznają, że prezes KS Stal proponował dziewczynkom, by zostały i trenowały w tym klubie. - Ale one po prostu nie chcą - zgodnie twierdzą rodzice. Powód? - Są związane ze swoim trenerem, który jest dla nich autorytetem. Chcą startować w zawodach, a zostały pozbawione tej możliwości! Prezes Różycki tego nie rozumie.

Rodzice i trener Gralak kilka razy spotykali się z prezesem Różyckim i władzami miasta, by polubownie rozwiązać spór. Bezskutecznie. A "zawieszone" młode sportsmenki nie zagrały ani jednego meczu ligowego w
mijającym sezonie.

Zgodnie z przepisami

- Kwota za wydanie "listów czystości" dziewczynek jest zgodna z regulaminem Kujawsko-Pomorskiego Związku Koszykówki - przyznaje jego przewodniczący Dariusz Konecki. - Ale 4 tys. zł to najwyższa z możliwych stawek. Istnieją też inne formy "uwolnienia" zawodniczek.

Zenon Różycki, prezes KS Stal: - Dziewczynkom proponowaliśmy dwa rozwiązania. Mogły pozostać przez rok w KS Stal, a następnie swobodnie podjąć decyzję: zostają czy odchodzą. Wówczas bez ekwiwalentu. Oferowaliśmy też wypożyczenie zawodniczek na rok bez ekwiwalentu, by następnie po roku zawodniczki podjęły decyzję o ostatecznym odejściu, ale wówczas Basketstal musiałaby respektować dziewięć umów patronackich jakie posiada KS Stal ze szkołami.

Jak twierdzi prezes Różycki obie propozycje zostały odrzucone: - A dawały możliwość grania w rozgrywkach ligowych.

Rodzice rozkładają bezradnie ręce: - Zabrakło dobrej woli prezesa, dla którego liczą się pieniądze, a nie dobro i rozwój naszych dzieci.

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 43

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
W dniu 21.11.2015 o 09:52, Gość napisał:

bez strachu, założenie sprawy nie oznacza wygrania sprawy, w sądzie trzeba jeszcze udowodnić, że mamy do czynienia ze szkalowaniem, a nie subiektywnym odczuciem urażonej dumy, psa ty nie jesteś anonimowym plebsem?

Nie proszę Pana, w odróżnieniu od Pana gdy chcę komuś coś zarzucić lub udowodnić robię to w w cztery oczy. Gdyby skończył Pan dobre studia a nie "przyzakładową" szkołę nauczyliby Pana rozwiązywać problemy podczas dialogu a nie jak to bywało w przyzakładowych szkołach w czasie strajku na forum wśród tłumów.

G
Gość
W dniu 21.11.2015 o 08:16, Gość napisał:

A ja na miejscu prezesa raz zrobił porządek z anonimowymi tchórzami ,tak raz sprawę zrobić za szkalowanie..tak raz drugi trzeci..oj płakaliby , stali pod gabinetem.Zgniótłby was jak robaczki gdyby chciał...plebs

bez strachu, założenie sprawy nie oznacza wygrania sprawy, w sądzie trzeba jeszcze udowodnić, że mamy do czynienia ze szkalowaniem, a nie subiektywnym odczuciem urażonej dumy,

 

ps

a ty nie jesteś anonimowym plebsem?

G
Gość
W dniu 20.11.2015 o 12:44, Gość napisał:

Nasz Pan Prezes nie bierze złotówki z klubu za swoją pracę. Zwykle jest w klubie zaraz po swojej pracy w zarządzie spółki miejskiej, która zarządza największym majątkiem w regionie. Spędza czas w klubie wraz ze swoją asystentką i zastępczynią aż do godzin wieczornych. Zwykle do 21 sprzedaje jeszcze w restauracji.Robi to wyłącznie dla dzieci i mieszkańców osiedla Mniszek, którzy w większości są zafascynowani jego działaniami i tym, jak klub z tak nikłą dotacją potrafi się rozwijać.I proszę tu nie bluźnić na naszego pana, bo to nie wypada.Jakbyście zapytali rodzinę pana, co z tego ma, to pewnie usłyszelibyście, że nic i do tego nie ma go w domu. I za co? Za nic. Ma człowiek hobby i to mu się należy.

a nagrałeś się w na magnetofon schowany w szafie

łubu dubu łubu dubu niech nam żyje prezes klubu...... to mówiłem ja "przydupas Pana Zenka"

G
Gość
Jakie szkalowanie to sa fakty ze ponad rok temu o tej porze było 120 dzieci a teraz jest 40 w piłce nożnej, koszykówki nie ma poza seniorami wiec pytam sie czy to sa działania propagujące sport młodzieżowy? A ten plebs jak napisałeś robaczku jest bardziej inteligentny od ciebie. Fakty sa przejrzyste jest mniej dzieci w klubie niż było czyli klub nie rozwija sportu młodzieżowego. Pozdrawiam robaczka.
G
Gość

A ja na miejscu prezesa raz zrobił porządek z anonimowymi tchórzami ,tak raz sprawę zrobić za szkalowanie..tak raz drugi trzeci..oj płakaliby , stali pod gabinetem.Zgniótłby was jak robaczki gdyby chciał...plebs

G
Gość
W dniu 07.04.2015 o 22:32, Gość napisał:

Tutaj akurat z przydupasem się zgodzę. W naszym mieście nie ma jednego człowieka odpowiedzialnego za sport, który brałby pod uwagę fakt, że sport młodzieżowy to podstawa sportu.To samo dotyczy zarówno P. Malinowskiego, Sikory, Ślusarskiego jak i najnowszego pierwszego managera sportowego Pana Z. Różyckiego.

Lider ma rację.Skupiacie się na stali , która szkoli za 70tyś zł. Olimpia i GKM..Miliony...spadki dwie drużyny!!!! Wiecie o czym mówię..miliony wyrzucone w błoto.

Niedługo jak prezes piardnie to na forum będzie temat" Prezes pierdzi za nasze pieniądze-zwolnić, referendum!!!"  śmieszni jesteście..zróbcie jakąś pikietę przed klubem, pokażcie się..nie ma odważnych prócz tych spod sklepu w mniszku po browarku..

G
Gość
Jaki on kochany. Powinnismy go na rękach nosić. O wszystko robi bezinteresownie. Normalnie złoty człowiek. Jeszcze cały MPGN musi pomagać biednemu prezesikowi w zarządzaniu Stala.
G
Gość

Nasz Pan Prezes nie bierze złotówki z klubu za swoją pracę. Zwykle jest w klubie zaraz po swojej pracy w zarządzie spółki miejskiej, która zarządza największym majątkiem w regionie. Spędza czas w klubie wraz ze swoją asystentką i zastępczynią aż do godzin wieczornych. Zwykle do 21 sprzedaje jeszcze w restauracji.

Robi to wyłącznie dla dzieci i mieszkańców osiedla Mniszek, którzy w większości są zafascynowani jego działaniami i tym, jak klub z tak nikłą dotacją potrafi się rozwijać.

I proszę tu nie bluźnić na naszego pana, bo to nie wypada.

Jakbyście zapytali rodzinę pana, co z tego ma, to pewnie usłyszelibyście, że nic i do tego nie ma go w domu. I za co? Za nic. 

Ma człowiek hobby i to mu się należy.

G
Gość
Przecież Z. działa charytatywnie. Poprostu taki filantrop sportowy z niego hihi
G
Gość

Przed chwilą skończył pracę charytatywną w K.S. STAL, więc pewnie jeszcze nie śpi:)

G
Gość
Zaraz pewnie zniknie wielki Zen nie śpi
G
Gość

hihih

jeszcze nie nakazał usunąć wątku?????

s
sprawiedliwy
W dniu 02.04.2015 o 14:24, Gość napisał:

oj,  Co wy opowiadacie!!! Tłumy dzieciaków czekają w kolejce, aby dostać się do elitarnego klubu, w którym pracują wyjątkowi trenerzy zatrudnieni przez pana prezesa. I nie gadajcie takich gupotów!!!

g
gość
W dniu 15.04.2015 o 11:13, gość napisał:

Ci trenerzy są warci 100 trenujących dzieciaków, a trudno jest zebrać taką grupę . Pan Różycki uderza w ogniwo piłki nożnej,nie dopuszczając nowych członków do Stowarzyszenia, dyskryminując i obrażając trenerów,  to zła zabawa, nie daje nadziei grudziądzkiej Olimpii na własną przyszłość.

Ten prezes może prowadzić prywatną firmę na własną odpowiedzialność. Nie powinno mu się dawać spółki komunalnej która ma służyć mieszkańcom, ani klubu sportowego, bo tych rzeczy zupełnie nie rozumie.

G
Gość
W dniu 15.04.2015 o 07:48, gosc napisał:

a może Ci wielcy trenerzy do bani są i teraz się okazało ile są warci....?


Zapewne to ze było 100 najmłodszych adeptów to dzieło prezesa. Przecież to on ich trenuje, to on z nimi rozmawia, to on jeździ do szkoły żeby im pomoc, to on ma dobre relacje z rodzicami, to on prowadzi mecze i no to on wygrywa mecze. Generalnie Stal Grudziadz to Zenek. Hehehehhe
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska