https://pomorska.pl
reklama

W lesie pod Śliwicami niedaleko Tucholi znaleziono ciało młodego mężczyzny

Maciej Czerniak
Anna Klaman
W lesie niedaleko Śliwic znaleziono ciało mężczyzny. Policja nie potwierdza, ani nie zaprzecza, że to zwłoki poszukiwanego od tygodnia 20-letniego mieszkańca Gutowca.
W lesie niedaleko Śliwic znaleziono ciało mężczyzny. Policja nie potwierdza, ani nie zaprzecza, że to zwłoki poszukiwanego od tygodnia 20-letniego mieszkańca Gutowca. Archiwum Polskapress
Tożsamość mężczyzny, którego znaleziono martwego w lesie na terenie gminy Śliwice, nie jest jeszcze potwierdzona. Formalnie trwają jeszcze poszukiwania 20-letniego mieszkańca miejscowości Gutowca, który zaginął 13 sierpnia.

Zobacz wideo: CBŚP rozbiła grupę przestępczą w regionie

od 16 lat

W piątek 19 sierpnia policja w Tucholi otrzymała zawiadomienie o znalezieniu ciała mężczyzny.

- Zwłoki ujawniono na terenie kompleksu leśnego w gminie Śliwice - mówi Gazecie Pomorskiej Łukasz Tomaszewski, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Tucholi. - Tożsamość mężczyzny nie jest znana. Ciało zostało przekazane do badań.

Rzecznik tucholskiej komendy zaznacza, że w toku są poszukiwania 20-letniego mieszkańca Gutowca, który zaginął przed tygodniem.

To Cię może też zainteresować

Przypomnijmy, że Mateusz Śledź ostatni raz był widziany 13 sierpnia, na koncercie w Śliwicach. Rodzina, przyjaciele i znajomi, a także strażacy OSP od kilku dni przeszukują tereny wokół Śliwic, by odnaleźć 20-latka. Bliscy mają nadzieję, że 20-latek żyje, tylko może leży gdzieś nieprzytomny, w ciężkim stanie. Sprawdzają wszelkie możliwe scenariusze, dzwonią np. do szpitali na własną rękę: do Kościerzyny, Świecia czy Grudziądza. Bo przecież może ktoś później przywiózł Mateusza.

Kilka wersji branych pod uwagę

Jedną z przyjętych wersji jest taka, że Mateusz na imprezie w Śliwicach został pobity. Wedle drugiej - wdał się w bójkę. Prawdopodobne jest, że wyproszono go z lokalu. Jak było, ustali policja. Jednak teraz najważniejsze jest dowiedzieć się, co się stało po jego wyjściu.

Ojciec zaginionego przegląda monitoring na budynkach instytucji i u osób prywatnych. Na jednej z kamer, do której dotarł, widać jak o godz. 2.40 Mateusz idzie koło szkoły. To ulica poprzeczna do tej prowadzącej na Tleń. Nie wiadomo, czy poszedł dalej w stronę Czerska czy może Tlenia i Osia, a może ...ktoś zabrał go samochodem lub gdzieś wywiózł?

Na ten moment żadnej z tych wersji nie można wykluczyć. Z naszych ustaleń wynika, że ok. godz. 3 nad ranem z telefonu Mateusza wysłano sms-a. Wiadomość sms-owa była odpowiedzią do kolegi, który proponował zawiezienie do domu. Mateusz miał odpowiedzieć, że jest już w domu. Czy faktycznie to Mateusz wysłał tego sms-a? Nie wiadomo.

Telefon najprawdopodobniej się rozładował. Ok. godz. 8 w niedzielę był jeszcze aktywny, ale od 14 - już nie.

Zrozpaczona rodzina szuka pomocy, gdzie tylko to możliwe. Także u kilku jasnowidzów, w tym Krzysztofa Jackowskiego z Człuchowa.

Wideo
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera

Wybrane dla Ciebie

Tym osobom należy się prawie 350 złotych dodatku do emerytury. Oto zasady wypłaty

Tym osobom należy się prawie 350 złotych dodatku do emerytury. Oto zasady wypłaty

Podlej tym jeżówki w czerwcu, a twój ogród utonie w kwiatach

Podlej tym jeżówki w czerwcu, a twój ogród utonie w kwiatach

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska