Wielką frajdę mieli uczestnicy wyprawy do Leśna i Białych Błot, którą z okazji Europejskich Dni Dziedzictwa zorganizowało Muzeum Historyczno-Etnograficzne w Chojnicach. W Leśnie - pod wodzą dr. Krzysztofa Walenty, archeologa i odkrywcy cennych zabytków w tym miejscu było najpierw zwiedzanie terenu dawnego grodziska, parku nad rzeką Lusiną i byłego już dworu rodziny Sikorskich, który dziś jest przeznaczony na mieszkania.
Magiczna stela
Potem wszyscy podziwiali urodę leśnieńskiego kościółka, a garść informacji o nim przekazała dyrektorka muzeum Barbara Zagórska. Stamtąd wycieczka ruszyła w stronę kamiennych kręgów i odbyła spacerek po lesie, oglądając ślady cmentarzyska, jakie zostało tu po Gotach. Co niektórzy chcieli się przekonać, jaką moc mają kamienie i przykładali ręce do niezwykłej steli o ludzkich rysach. - Może to nie jest takie sławne miejsce pod tym względem jak Odry, ale podobno to działa - uśmiechał się dr Walenta.
Z potłuczonych kawałeczków
Na dłużej wycieczka zainstalowała się w stacji archeologicznej Uniwersytetu Łódzkiego w Białych Błotach. Najpierw z zainteresowaniem oglądano, jak ze znalezionych w ziemi kawałków ceramiki odtwarza się dawne naczynia, a Krystyna Trzcińska potwierdzała, że jest to możliwe, gdy panie z niedowierzaniem kręciły głową.
Potem były już tylko uciechy i swawole, bo przy ognisku pieczono kiełbaski i raczono się nimi do woli, zaś Teodozja Narloch tradycyjnie bawiła wszystkich piosenkami i opowieściami. Aż żal było odjeżdżać, ale niewykluczone, że muzeum wcześniej niż za rok wraz z Towarzystwem Przyjaciół Muzeum zaprosi na kolejną wyprawę.