Nad ich bezpieczeństwem, niezmiennie od lat, czuwali druhowie ochotnicy. Pieniądze do puszek zbierali już w sobotę. Można ich było spotkać w marketach. Na miejsce finału wybrano Nowe Centrum Lipna. Tam na dużej scenie występowali artyści i została przeprowadzona licytacja. W tym dniu nie mogło zabraknąć lipnowskich WOPRowców. Największe wrażenie robiły psy ratownicze, które niczym celebryci pozowały do wspólnych zdjęć. Na zgłodniałych czekała grochówka z kuchni polowej czy wyborne sodziaki, smażone przez Mirosławę Wilk, znaną z tradycyjnej kuchni. Pomimo zimnego wiatru impreza finałowa zgromadziła wielu mieszkańców Lipna. Ogrzewał ich wspólny cel, jakim jest ratowanie ludzkiego życia.
Przy okazji finału WOŚP w Lipnie stanął ambulans Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa z Bydgoszczy. Wiele osób w tym dniu oddało krew, aby w ten sposób pomóc chorym. To niezastąpiony i najcenniejszy lek, którego do tej pory niczym nie udało się zastąpić. Wielu krwiodawców po długiej przerwie właśnie w tym dniu przyszło oddać krew.
