https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W wodach Jeziora Kikolskiego zanurzyły się morsy, również na rzecz Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy!

Małgorzata Chojnicka
Małgorzata Chojnicka
Kikolski Sztab Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w ramach tegorocznego finału zorganizował morsowanie. Każdy z uczestników zanim zanurzył się w wodach Jeziora Kikolskiego uiszczał wpisowe na WOŚP. Zgłosiło się kilku śmiałków z sekcji „Lodołacze”, która działa przy Lipnowskim Wodnym Ochotniczym Pogotowiu Ratunkowym. Po rozgrzewce radośnie wbiegli do lodowatej wody. Był to widok zdecydowanie mrożący krew w żyłach!

Kikolski Sztab Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w ramach tegorocznego finału zorganizował morsowanie. Każdy z uczestników zanim zanurzył się w wodach Jeziora Kikolskiego uiszczał wpisowe na WOŚP. Zgłosiło się kilku śmiałków z sekcji „Lodołacze”, która działa przy Lipnowskim Wodnym Ochotniczym Pogotowiu Ratunkowym. Po rozgrzewce radośnie wbiegli do lodowatej wody. Był to widok zdecydowanie mrożący krew w żyłach!
Od jakiegoś czasu przybywa amatorów takich ekstremalnych kąpieli, bo morsowanie stało się po prostu modne. Jednak zawsze powinna być to przemyślana decyzja. Warto wziąć pod uwagę swój stan zdrowia, bo nie chodzi tu tylko o to, czy da się tych kilka minut wytrzymać w zimnej wodzie. Jak radzą doświadczone morsy, do takiej kąpieli trzeba się odpowiednio przygotować. Najważniejsze, aby nie przestawać wchodzić do wody z nadejściem pierwszych chłodów. Dzięki temu organizm stopniowo się przyzwyczaja. Trzeba się też odpowiednio nastawić psychicznie. Nie ulega wątpliwości, że takie kąpiele świetnie hartują organizm.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Styl życia

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska