Związek Represjonowanych Politycznie Żołnierzy Górników obchodzi dziś jubileusz 25-lecia.
W PRL o wojskowych batalionach pracy przymusowej darmo było szukać informacji w podręcznikach historii. Tymczasem w ciągu dekady 1949-1959 w ich szeregi powołano 200 tyś. młodych Polaków. Tylko w kopalniach węgla, a także w zakładach wydobywania i wzbogacania i uranu pracowało niewolniczo ok. 96 tys.
- Bataliony to hańba komunistycznej polski - mówił na obchodach 65. rocznicy ich powstania prof. Mirosław Golon, dyrektor gdańskiego oddziału IPN.
Pierwszy dokument dotyczący wojskowych batalionów górniczych pochodzi z 5 sierpnia 1949 r. Podpisał się pod nim wiceminister obrony narodowej Edward Ochab.
W rozkazie z 1 lutego 1951 r. znajdujemy szczegóły dotyczące przyszłych poborowych. Podstawę zakwalifikowania do służby zastępczej stanowiło „pochodzenie społeczne, oblicze polityczne i moralne oraz przeszłość polityczna”.
Do batalionów kierowano m.in. poborowych „pochodzących ze środowisk bogaczy wiejskich, wywłaszczonych obszarników, synów b. funkcjonariuszy bezpośredniego aparatu ucisku reżimu przedwrześniowego”, tych, którzy „według opinii organów bezpieczeństwa publicznego są wrogo ustosunkowani do obecnej rzeczywistości”.
Przeczytaj także: Działo się w regionie! Zobacz nasze podsumowanie [zdjęcia]
W batalionach pracy przymusowej znaleźli się również ci poborowi, których bliscy byli karani przez organa PRL za przestępstwa polityczne. Także ci, których rodziny „pozostający w krajach kapitalistycznych, zajmowali wrogą postawę wobec Polski Ludowej”.
Służba w batalionach górniczych była wyjątkowo ciężka. Trwała więcej niż dwa lata. Pod ziemią poborowi spędzali nie 8, a nawet 14 godzin. Pracowali w niedzielę i święta. Taką „służbę” wielu przypłaciło utratą zdrowia, a nawet życia.
Dziś, z okazji ćwierćwiecza powstania Związku Represjonowanych Politycznie Żołnierzy Górników w Bydgoszczy, odbędą się jubileuszowe uroczystości. Rozpoczną się mszą św. w kościele garnizonowym o godz. 10.00. O godz. 11.30 w Teatrze Polskim zaplanowano okolicznościową akademię.