Ukraiński prezydent wezwał niezdecydowanych rosyjskich poborowych, by sabotowali armię Putina od środka – lub porzucili służbę i uciekli na „wolne terytorium” na Ukrainie.
- Wszelkimi sposobami chowajcie się przed mobilizacją. Unikajcie listów o poborze. Spróbujcie przedostać się na terytorium Ukrainy - apelował do Rosjan w przemówieniu telewizyjnym Wołodymyr Zełenski.
- Ale jeśli wstąpisz do armii rosyjskiej, sabotuj jakąkolwiek działalność wroga, utrudniaj jakiekolwiek działania rosyjskie. Dostarcz nam ważnych informacji o okupantach – ich bazach, kwaterach, magazynach z amunicją. I przy pierwszej okazji przyłącz się do nas. Zrób wszystko, aby ocalić swoje życie i pomóc wyzwolić Ukrainę - kontynuował.
Apel pojawił się niemal w tym samym czasie, kiedy szef unijnej dyplomacji Josep Borrell ostrzegł, że Putin nie blefuje o swojej chęci użycia broni jądrowej w czasie obecnej wojny na Ukrainie.
Rosyjski przywódca przechwalał się kilka dni temu, że Rosja ma różne bronie masowego rażenia i jest gotów użyć wszelkich dostępnych środków.
Borrell powiedział BBC, że z pewnością jest to niebezpieczny moment, bo obecnie armia rosyjska została zepchnięta do narożnika, a reakcja Putina – grożenie użyciem broni jądrowej – jest bardzo zła.
dś
