Dębina, Dębowo, Głogówiec, Pałuczyna i Trląg - to tereny przeznaczone na park elektrowni wiatrowych. Dlatego też Rada Miejska Janikowa podjęła w styczniu uchwałę o zmianie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Właśnie pod kątem zainstalowania generatorów do "łapania" prądu z wiatru.
- Wieloletnie badania siły wiatru i wilgoci powietrza, między innymi w Padniewie, Bożejewicach, Janikowie i Trlągu potwierdziły, że w powiatach inowrocławskim i mogileńskim można także stawiać generatory energii wiatrowej. Takie same, jakie spotykamy w Szwecji czy Niemczech - twierdzi Janusz Radzikowski, pełnomocnik zarządu "Winbudu". Dodajmy, że spółka ta od czterech lat zajmuje się projektowaniem i inwestowaniem w farmy wiatrowe.
Ona to postawi w gminie Janikowo 31 elektrowni wiatrowych o mocy 60 megawatów. Będą to konstrukcje o wysokości 105 m ze śmigłem o promieniu 45 m. Zaczną się kręcić w 2010 r. - Ta inwestycja to również szansa dla gminy i rolników na dodatkowe dochody. Szacujemy, że tylko wpływy do janikowskiego budżetu wyniosą ponad 2 mln złotych - dodaje Radzikowski. Gra jest więc warta świeczki.
Na razie nie da się przyspieszyć budowy elektrowni wiatrowych. Na rynku brakuje turbin. Producenci nie są więc w stanie na bieżąco realizować zamówień, bo panuje boom na wiatraki. W powiecie inowrocławskim dotychczas postawiono ich około 60, najwięcej w gminie Pakość - 24, o mocy 8500 kW. W najbliższych latach powstanie jeszcze co najmniej 80.
Polska do 2020 r., zgodnie z postanowieniem Unii Europejskiej, ma osiągnąć 20 proc. poziom udziału "zielonej" energii w łącznym bilansie energetycznym. Od kilku lat zakłady energetyczne mają obowiązek odbioru prądu z elektrowni wiatrowych pod groźbą kar.